Prezes Metropolii Bydgoskiej Piotr Cyprys na dzisiejszej konferencji prasowej poświęconej przedłożonemu do konsultacji społecznych planowi transportowemu województwa kujawsko-pomorskiego opracowanemu w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu stwierdził, że sprawny transport zbiorowy odgrywa ważną rolę stymulującą dla gospodarki. Tymczasem dokument opracowany przez służby marszałkowskie cofa nasz region w rozwoju. – Dlatego wzywamy do licznego udziału w tych konsultacjach wszystkie osoby, których troską jest rozwój transportu zbiorowego w regionie, jego konkurencyjność i siła gospodarki. Wzywamy do licznego udziału w konsultacjach także samorządy gmin naszego regionu oraz parlamentarzystów. Razem musimy zatrzymać proces destrukcji transportu zbiorowego w regionie. Powiedzmy temu planowi transportowemu ?NIE? – powiedział Piotr Cyprys i dodał, że Metropolia Bydgoska przedstawi swoje krytyczne uwagi i wnioski do planu zgodnie z założonym planem konsultacji, czyli najpóźniej do 21 sierpnia br.

Szczegółowe zastrzeżenia do planu transportowego województwa przedstawił Mikołaj Głuszkowski. Krytykę opracowania zawarł w trzech punktach:

  • 1. brak taryfowej integracji środków transportu (brak zintegrowanej oferty, brak perspektyw taniego biletu)
  • 2. planowanie ulokowanie Wojewódzkiego Zarządu Transportu w Toruniu,
  • 3. brak zgodności planu ze strategicznymi dokumentami europejskimi i krajowymi.

- Jednym z najważniejszych elementów zachęcających pasażerów w regionie do rezygnacji z pojazdów indywidualnych i korzystania z oferty transportu zbiorowego są zintegrowane oferty taryfowe na transport podmiejski i miejski. Plan transportowy odsuwa perspektywę pojawienia się takich ofert (poza BIT City) dopiero na III etap, czyli po roku 2021. To jest niedopuszczalne odsuwanie w czasie elementów, które mogłyby realnie stymulować rozwój transportu zbiorowego w regionie – krytykował Głuszkowski. Co do zamiaru ulokowania nowej instytucji – Wojewódzkiego Zarządu Transportu w Toruniu przypomniał, że Bydgoszcz to największy rynek pracy w regionie (ponad 154 tys. miejsc pracy w Bydgoszczy, przy zaledwie 85 tys. w Toruniu), a także ośrodek akademicki o zdecydowanie największej liczbie studentów. – Bydgoszcz posiada specjalistyczne kadry oraz kierunki studiów powiązane z zagadnieniem (w tym transport i logistyka na WSG i budownictwo na UTP). Lokowanie tej instytucji w Toruniu i powierzanie jej ludziom od lat prowadzącym politykę o destrukcyjnym wpływie na system transportowy byłoby skrajną nieodpowiedzialnością i skutkowałoby jedynie dalszą destrukcją tego systemu. Wojewódzki Zarząd Transportu powinien być zatem ulokowany w Bydgoszczy, największym mieście regionu, rzeczywistym centrum transportowym regionu, które jest celem największej liczby podróży – stwierdził.
Głuszkowski skrytykował postulowane ograniczenie roli kolei, co jego zdaniem stoi w sprzeczności zarówno z dokumentami strategicznymi przyjmowanymi na szczeblu rządowym (np. ?Master Plan dla Transportu Kolejowego do 2030 roku?), jak i z polityką Unii Europejskiej (?Biała Księga Transportowa 2011?). – Plan transportowy zakłada likwidację połączeń pasażerskich na 6 liniach kolejowych w regionie, w tym dwóch linii z Bydgoszczy do Lipna i do Chełmży – mówił. Transport autobusowy promowany w planie transportowym nie jest w stanie takiej nowoczesnej oferty stanowić, bo jest podatny na zjawisko zakorkowania dróg, jest zależny od warunków atmosferycznych, podatny na opóźnienia. W okresach szczytów komunikacyjnych, gdy przemieszcza się nim duża liczba pasażerów, z uwagi na ograniczoną pojemność taboru autobusowego częste są przypadki pozostawienia pasażera na przystanku, bo autobus jest pełen. – Samorząd województwa jest właścicielem spółki Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy i być może ma to jakiś związek z takim kształtem planu transportowego, a ta spółka przeżywa ogromne problemy – dodał.

Piotr Cyprys i Mikołaj Głuszkowski uznali, że wyznaczanie konsultacji społecznych w okresie wakacyjnym nie sprzyja aktywności zainteresowanych tym problemem. Wezwali parlamentarzystów i radnych do zajęcia krytycznego stanowiska. – Za chwilę ruszy kampania wyborcza i samorządy muszą wykazać się wreszcie zaangażowaniem w sprawy najistotniejsze dla rozwoju ich najbliższego otoczenia i całego regionu – stwierdził Piotr Cyprys.