Zastępca prezydenta Michał Sztybel skomentował opublikowany dzisiaj przez media list Marka Żydowicza do mieszkańców Bydgoszczy oznaczający wycofanie się przez dyrektora festiwalu Camerimage z jego organizacji w naszym mieście.

Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy, poinformował, że o liście skierowanym do mieszkańców Bydgoszczy dowiedział się kilka godzin wcześniej z mediów. - Świat, który reprezentował pan dyrektor Marek Żydowicz, kojarzy się z wysoką kulturą, z pewną etykietą... Tutaj możemy wyrazić tylko zdumienie. Brak odwagi. Brak kultury. No i taki komentarz się narzuca, że jeżeli tak się traktuje partnerów komercyjnych jak traktuje się samorządy, zresztą już trzeci samorząd tak potraktowany, to potem faktycznie mogą być problemy, aby sponsorzy i partnerzy prywatni byli zainteresowani, ponieważ korporacje, poważne firmy obserwują zachowanie, obserwują, jak podchodzą do tej współpracy organizatorzy dużych wydarzeń  - mówił podczas konferencji prasowej zastępca prezydenta Bydgoszczy Michał Sztybel i dodał: - Główną przyczyną braku Camerimage w Bydgoszczy jest nieuczciwe potraktowanie mieszkańców miasta.

Stwierdzenie to uzasadnił czterema powodami. Współpraca miasta z Camerimage została podważona wspólnym podpisaniem przez Marka Żydowicza, prezydenta Michała Zaleskiego i wicepremiera Piotr Glińskiego listu intencyjnego w sprawie budowy w Toruniu centrum dla Camerimage, komentowaniem przez Marka Żydowicza ofert składanych mu przez miasto (oferta 1,5 mln zł dla zwykłych mieszkańców Bydgoszczy nie mogła być obraźliwa - stwierdził Sztybel), kategoryczne odrzucenie przez Marka Żydowicza słowa "Bydgoszcz" w nazwie festiwalu.

Michał Sztybel jako czwarty powód fiaska negocjacji w sprawie organizacji festiwalu w Bydgoszczy wskazał na brak wiarygodności Marka Żydowicza. Przytoczył słowa dyrektora festiwalu z posiedzenia Komisji Promocji Miasta i Współpracy z Zagranicą z 17 grudnia 2018 roku, podczas którego Marek Żydowicz dowodził, że podpisanie listu intencyjnego z prezydentem Torunia i wicepremierem Piotrem Glińskim nie miało dużego znaczenia. Marek Żydowicz podważył wtedy znaczenie podpisania listu na dwa sposoby: wcześniej podpisał trzy podobne listy (dwa z Toruniem i jeden z Łodzią), a intencje w nich zawarte nie zostały zrealizowane, a po drugie, ofert odrzucać nie może, bo działałby na szkodę swojej fundacji.

Tymczasem, trzy tygodnie przed posiedzeniem komisji, 26 listopada 2018 roku, Marek Żydowicz wspólnie z prezydentem Torunia Michałem Zaleskim podpisał ofertę biznesową skierowaną do wicepremiera Piotra Glińskiego w sprawie utworzenia w Toruniu Centrum Festiwalowo-Kongresowego. W myśl tej propozycji budżet państwa i miasto Toruń w proporcjach 2/3 i 1/3 mają sfinansować budowę centrum dla Camerimage w Toruniu przy budżecie inwestycji 600 mln zł. Michał Sztybel dowodził, że te zamierzenia Marka Żydowicza powinny być w czasie posiedzenia komisji znane, bo mogły one mieć wpływ na stanowisko miasta co do dalszej współpracy.

Na pytanie, czy list otwarty Marka Żydowicza do mieszkańców Bydgoszczy (informujemy o tym w artykule "Marek Żydowicz z festiwalem Camerimage pożegnał Bydgoszcz listem do mieszkańców") oznacza definitywne zakończenie współpracy z Markiem Żydowiczem, Michał Sztybel odpowiedział: - Nie będziemy natrętni. Jesteśmy dumnym miastem i wiemy, kiedy następuje moment, żeby nie naprzykrzać się panu dyrektorowi Markowi Żydowiczowi.

Fot. Jacek Nowacki