W zeszłym roku prezydent zainicjował akcję walki ze szpetotą w mieście. Pod nadzorem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego działa specjalny zespół. Właściciele kamienic straszących przechodniów swoim widokiem są obligowani do poprawy wizerunku swojej nieruchomości.
Walczący ze szpetotą inspektorzy nadzoru są wyposażeni w broń w postaci ustawy Prawo budowlane, której art. 66 ust. 4 mówi, iż w przypadku stwierdzenia, że obiekt budowlany powoduje swym wyglądem oszpecenie otoczenia, właściwy organ nakazuje, w drodze decyzji, usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości, określając termin wykonania tego obowiązku.
Wiemy, że głównym terenem walki stała się ulica Długa. Ale też w innych punktach miasta nakazano właścicielom odnowienie fasad budynków. Zwracamy się z uprzejmą prośbą o wydanie decyzji dotyczącej kamienicy przy ul. Marcinkowskiego 9 z tego powodu, że znajduje się ona naprzeciw kulturalnego centrum Bydgoszczy, czyli MCK.
Miejskie Centrum Kultury ma siedzibę w obiekcie o bardzo wysokiej estetyce. Na pewno 66 pracownikom tej instytucji bardzo jest przykro, że muszą z okien patrzeć na odpadający tynk i pseudoartystyczne bohomazy na murach. Aż dziw, że nikt z nich nie interweniował w tej sprawie.
Dziwi nas także brak reakcji ze strony Obywatelskiej Rady Kultury, która w MCK ma swoją siedzibę. Najprawdopodobniej żaden z koordynatorów tego ciała nie zwrócił uwagę na szpetotę otoczenia. Rada nie jest przecież od takich przyziemnych rzeczy. Ona zajmuje się wyłącznie kulturą. Można przecież obradować naprzeciw śmietnika, byle dyskusja była na poziomie.