W poprzedniej perspektywie finansowej, która trwała praktycznie osiem lat, miasto wraz ze spółkami komunalnymi pozyskało łącznie 1 mld zł. Teraz ma być znacznie lepiej. – Mierzymy w środki o wiele, wiele większe niż w poprzedniej perspektywie – zakomunikował wiceprezydent Łukasz Niedźwiecki.

To nie są, jego zdaniem, płonne nadzieje z tego względu, że już w tej chwili Bydgoszcz ma zagwarantowane 600 mln zł na realizację projektów z wykorzystaniem środków unijnych. – Ta kwota wynika z zapisów kontraktu terytorialnego. Jest związana również z przystąpieniem Bydgoszczy do porozumienia ZIT – oświadczył zastępca prezydenta.

O ile kwotę wynikającą z kontraktu terytorialnego znamy co do złotówki, o tyle, co konkretnie przyniesie nam uczestnictwo w porozumieniu ZIT nie można powiedzieć. Środki będą dzielone na podstawie konkursów. Bydgoski ratusz szacuje, że pozyskamy tą drogą około 280 mln zł.

Aktualnie miasto przygotowało 161 projektów – 112 na etapie opisu przedsięwzięcia, 16 na etapie koncepcji technicznej i 33 na etapie projektu technicznego – wycenionych na kwotę 4,3 mld złotych. – Pierwszym etapem przygotowania projektu jest opis przedsięwzięcia, czyli tak zwane fiszki. Ten dokument nie ma charakteru technicznego, opisuje projekt i pokazuje wskaźniki, jakie dany projekt ma osiągnąć. Pierwszy etap prac wskazuje także źródła finansowania i beneficjentów. Kolejnym etapem zaawansowania projektów jest etap koncepcji technicznej. Ostatni etap to projekt techniczny ? wyjaśnił Łukasz Niedźwiecki.

W drugiej części konferencji mowa była o uszczegółowieniu Regionalnego Programu Operacyjnego. Okazało się, że zarząd województwa przyjął niekorzystne dla Bydgoszczy wytyczne, co powoduje, że nie możemy ubiegać się o pieniądze unijne na przedłużenie Trasy Uniwersyteckiej oraz budowę infrastruktury rowerowej.

Prezydent nie traktuje tej sprawy jako przesądzonej, gdyż jeszcze trwają konsultacje. – Zaprosiłem na wtorek radnych wojewódzkich i wicemarszałka Ostrowskiego – poinformował Rafał Bruski. Nadzieje wiąże głównie z możliwościami, jakie ma Zbigniew Ostrowski jako członek pięcioosobowego zarządu województwa. – Mam nadzieję, że już 20% sukcesu mamy. Potrzeba jeszcze dwóch członków zarządu, którzy poprą oczekiwane przez nas zmiany ? wyjawił prezydent Bydgoszczy.