Mieszkańcy Osowej Góry są coraz bardziej sfrustowani i zirytowani przedłużającym się remontem ulicy Kolbego.

"Apelujemy do Pana Prezydenta o natychmiastowe zakończenie przebudowy ulicy Kolbego. Ten remont trwa już nie tygodnie czy miesiące, ale lata" - napisał do prezydenta Rafała Bruskiego w imieniu Rady Osiedla Osowa Góra jej przewodniczący Radosław Ginther. 

Ginther informuje Bruskiego, że na Kolbego zapanował "jeden wielki chaos". Przewodniczący rady przypomina prezydentowi, że pomysł budowy buspasa na tej ulicy był kontrowersyjny, a mieszkańcy i kierowcy byli za budową pasa ruchu dla wszystkich, a nie tylko dla autobusów. Teraz niezadowolenie mieszkańców się wzmogło, bo remont ulicy liczony będzie w latach. Chaos na budowie polega m.in. na tym, że mieszkańcy nie są informowani o zamykanych ulicach dojazdowych, a wieczorem niebezpiecznie jest wyjść z domu, bo zlikwidowano na czas remontu oświetlenie uliczne. "Jak długo mamy się jeszcze męczyć?" - pyta prezydenta Radosław Ginther.

Skarży się nie tylko Rada Osiedla Osowa Góra. Protesty do urzędu miasta i ZDMiKP składają też indywidualni mieszkańcy. Zwracają w nich uwagę na nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa. "Tymczasowa organizacja ruchu jest zorganizowana w sposób niedbały tzn. światła wahadłowe ustawione w miejscach słabo widocznych (przy wjeździe na ul. Kolbego jadąc z miasta), oznaczeń poziomych wyznaczających tymczasowe pasy ruchu BRAK, wjazdy i wyjazdy z uliczek poprzecznych i sklepów/punktów handlowych zrobione są w sposób niedbały, uniemożliwiając wyminięcie się dwóch aut, co powoduje dodatkowe utrudnienia w tymczasowym ruchu i frustracje kierowców. (...) Oznakowanie pionowe o objazdach praktycznie nieczytelne. Zmiany w organizacji ruchu wykonywane z dnia na dzień bez wcześniejszego poinformowania kierowców. BHP na tej budowie pozostawia wieje do życzenie m.in.praca koparek (...) poruszanie się koparko-ładowarek pod prąd itd... Czy na tej budowie w ogóle pracuje osoba odpowiedzialna za utrzymanie bezpieczeństwa?" - alarmuje w wysłanym e-mailu m.in. do urzędu miasta i prezydenta, sfrustrowany mieszkaniec Osowej Góry!

Sprawdziliśmy, jak sytuacja na Kolbego przedstawiała się dzisiaj, 2 czerwca.

Przebudowa Kolbego jest rozgrzebana na całej długości.  Nie ma mowy o tym, by remont zakończył się 15 czerwca br., o czym jeszcze w lutym tego roku w wysłanym piśmie informował mieszkańców zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz.

Ruch wahadłowy pojazdów odbywa się w dwóch miejscach. Mimo tego tworzą się zatory, bo z pobocznych ulic włączają się do ruchu samochody i zdarza się, że kierują się pod prąd. Na przebudowywanym odcinku ustawiony jest przystanek autobusowy. Kiedy zatrzymuje się na nim autobus, samochody jadące za nim, muszą solidarnie odczekać postój i zatory w przejeździe potęgują się. Rozładowanie tak powstałego korka nie było proste. Z drogi wahadłowej korzystają też koparki, co nie ułatwia przejazdu. Słowem, na przebudowywanym odcinku Kolbego bezpiecznie nie jest, a słowa przewodniczącego Radosława Ginthera o "jednym wielkim chaosie" przesadą nie są. Pokazujemy to w załączonej poniżej fotorelacji.

Na dodatek dochodzą wieści z ratusza, że przebudowa Kolbego może przeciągnąć się do końca roku...