W naszym mieście średnia cena za metr kw. kupowanego w minionym roku mieszkania wynosiła 3 tys. zł, a w Toruniu o 500 zł więcej. Z większym wydatkiem na zakup własnego M niż w Bydgoszczy trzeba się też liczyć w Płocku (3,5 tys. zł za m?), Katowicach (3,5 tys.) , Koszalinie (3,7 tys.), Kielcach (3,7 tys.) Opolu (4,1 tys.) Olsztynie (4,1 tys.), Rzeszowie (4,25 tys.), Kołobrzegu (4,3 tys.) Lublinie (4,4 tys.). Rzecz jasna, najdrożej jest w stolicy, gdzie średnia cena za m? wynosi ponad 8 tys. zł.

Oczywiście, można znaleźć lokalizacje, gdzie średnie ceny nie przekraczają poziomu 2,5 tys. zł za m?. Na przykład w Legnicy jest to 2,4 tys. zł, a w Kaliszu 2,45 tys. zł. W Lubinie, Grudziądzu i Chełmie kupi się mieszkanie w cenie 2,5 tys. zł za m?.

Najbardziej poszukiwane są dwupokojowe mieszkania o powierzchni ok. 40 m? lub trzypokojowe lokale nie większe niż 60 m?. Prawdopodobnie z wygody preferowane są mieszkania w blokach. Popularność wielkiej płyty można tłumaczyć także inwestycjami w poprawę standardu technicznego i estetykę budynków. W kamienicach bywa z tym gorzej.

Ciekawe wyniki przynosi analiza zeszłorocznych transakcji pod względem odległości czasowej od wystawienia mieszkania na sprzedaż do znalezienia kupca. To wskaźnik informujący o popycie na mieszkania w danym mieście i stanie portfeli jego mieszkańców.

Do najszybszych transakcji dochodziło w Zielonej Górze (23 dni). W Toruniu na znalezienie kupca potrzeba średnio 37, a w Bydgoszczy 84 dni.