Mecz w Artego Arenie zaczęła Wisła i Biała Gwiazda go skończyła. Zwrotów akcji było jednak w nim wiele.
Pierwsze punkty zdobyła Ouvina, ale odpowiedź gospodyń była efektowna. Rzut za 3 punkty Julie McBride i Bydgoszcz prowadziła. Druga kwarta należała do Artego. Błyskawiczne kontry i skuteczność pod koszem i w ciągu 10 min. bydgoszczanki o 11 pkt. lepsze.

W trzeciej kwarcie bydgoszczanki były na fali jeszcze 7 minut. Na dwie i pół minuty przed przerwą prowadziły 49:36 i wtedy ich gra się zacięła, a Wisła złapała drugi oddech i przez dwie minuty odrobiła 9 punktów.

Po sześciu minutach ostatniej odsłony meczu Wisła po raz pierwszy wyszła na prowadzenie (55:54). Na półtora minuty przed końcem przewaga przyjezdnych wynosiła dalej 1 punkt (64:63). Wtedy bydgoszczanki nie wytrzymały ciśnienia meczu. Morris zanotowała stratę, a Reid po stracie sfaulowała. Żurowska-Cegielska z wolnych dorzuciła dwa punkty. Na 4 sekundy przed końcem przy stanie 66:63 próba za 3 punkty Pawlak została zablokowana i było po meczu.

Artego Bydgoszcz – Wisła Can-Pack Kraków 63:66 (10:14, 21:10, 18:21, 14:21)

Artego: Pawlak 13, Carter 12, Morris 10, McBride 9, Reid 8, Fikiel 8, Koc 3, Międzik 0.

Wisła Can-Pack: Turner 16, Nicholls 15, Żurowska-Cegielska 14, Ouvina 8, Ziętara 8, Zohnova 2, Peters 2, Szott-Hejmej 1, Misiuk 0.