Akt wyznania wiary w Jezusa Chrystusa był zasadniczym przesłaniem tegorocznego XIV Misterium Męki Pańskiej w fordońskeij Dolinie Śmierci. Jego tytuł ICHTIS jest skrótem od greckiego określenia Jezus Chrystus Syn Boży Zbawiciel. Autorka scenariusza Mariola Ciesielska akcję misterium umieściła na dwóch scenach: historycznej i współczesnej. Trzecia scena ujawniła się na końcu przedstawienia. W historycznej, najważniejszym punktem była męka i zmartwychwstanie Pana Jezusa. Pokazana historia sprzed blisko 2000 lat najbardziej przykuwała uwagę tysięcy gapiów, zgromadzonych na widowisku. – Pokazana w sposób trochę artystyczny, przy wykorzystaniu dźwięku, świateł, gry aktorów męka Jezusa Chrystusa, Jego śmierć i zmartwychwstanie jest centralna. Wszystkie inne elementy przestawienia są dodatkiem, ale też pomocą, by zobaczyć, poczuć w sercu ogromne pragnienie wiary, które w każdym ludzkim sercu jest przez Jezusa włożone ? powiedziała na konferencji przed plenerowym spektaklem Mariola Ciesielska, autorka scenariusza misterium. Role przypisane postaciom drugorzędnym: słudze świątynnemu, któremu Piotr w czasie pojmania Jezusa obciął ucho, a którego Jezus uzdrowił i poganina, świadka ukrzyżowania, dla których ofiara Chrystusa staje się życiowym punktem zwrotnym odgrywają funkcję symboliczną. Ukazują, że przemiana życia może dokonać się w sercu każdego, kto ma oczy otwarte, uszy niepozatykane i serce otwarte na miłość.
Scena współczesna, ukazująca rodzinę przeżywającą swoją codzienność w kontekście świąt wielkanocnych z ukazaniem krzątaniny domowej, uwikłania w troski, obojętność, zniechęcenie i zagmatwania doczesności również zmierza do oczyszczenia dzięki łasce płynącej z krzyża i zmartwychwstania. Miała jak scena historyczna poruszyć serca gapiów, by nie pozostały zasklepione i odczuły cud, o którym opowiada misterium.
I scena ostatnia. Iskra. Organizatorzy w tym roku prosili tych, którzy stawili się w Dolinie Śmierci jako gapie, by zabrali ze sobą świece. Świece, które zapłonęły łaską wiary w dniu chrztu świętego. Których potem płomień przygasł, a może i zgasł zupełnie. Po zmartwychwstaniu Pana na scenie pojawili się młodzi z Fundacji Dzieła Nowego Tysiąclecia z Kanonizacyjną Iskrą Miłosierdzia. Ponieśli iskrę, by wzniecić płomień świec gapiów. I ten ogień wśród gapiów zapłonął. Jak Malchus, sługa arcykapłana z uzdrowionym uchem, czy jak Longinus przebijający bok Jezusa, późniejszy wyznawca Zmartwychwstałego Pana, tak też gapie z tą chwilą mogli przyjąć rolę prawdziwych świadków tego, co zaszło 2 tys. lat temu. Bo ta iskra powinna wzniecić płomień.
Do “rozniecania iskry Bożej łaski” i “przekazywania światu ognia miłosierdzia” wezwał Jan Paweł II podczas konsekracji Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach w sierpniu 2002 r. Było to bezpośrednie nawiązanie do słów, które skierował Jezus do św. Faustyny Kowalskiej: “[Z Polski] wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje”. “W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście! (…) Bądźcie świadkami miłosierdzia!” ? mówił wtedy Ojciec Święty.
W misterium uczestniczyło około stu aktorów i statystów oraz dwieście osób z obsługi technicznej. – Pragnęliśmy w tegorocznym Misterium Męki Pańskiej objawić także wątek wiary w Tego, który dla człowieka jest ciągle wyzwaniem. Jest tak cudownym darem, który wciąż wychodzi nam naprzeciw. Z którym ciągle się rozmijamy i tak często nie chcemy z Jego obecności, miłości skorzystać, szarpiąc życiem i wymyślając różne inne pomysły na swoją codzienność. Niestety, ulegając bożkom, zamiast Temu, który jest Bogiem miłującym – powiedział diecezjalny duszpasterz akademicki, prezes Fundacji ?Wiatrak” ks. Krzysztof Buchholz.
Spektakl zrealizowany został dzięki zaangażowaniu Duszpasterstwa Akademickiego ?Martyria”, Stowarzyszenia Katolickiej Młodzieży Akademickiej ?Pokolenie”, Fundacji ?Wiatrak”, a także wspólnoty przy parafii Matki Boskiej Królowej Męczenników.
Więcej zdjęć z misterium: TUTAJ