Bydgoscy siatkarze po fatalnym rozpoczęciu rozgrywek w PlusLidze ostatnie spotkania zagrali lepiej, co zaowocowało dwoma wygranymi, dzięki którym Transfer opuścił ostanie miejsce w tabeli. Odmianę na lepsze w grze bydgoszczan wiąże się z przyjściem nowego trenera, Vitala Heynena. Dzisiaj jednak, w pojedynku z mistrzem Polski Transfer nie miał w swoim składzie zawodników, jak choćby Konarski w drużynie gości, który poprowadziłby drużynę do wygranej. Niezłe momenty miał Carson Clark, dzięki zagraniom którego zarówno w pierwszym jak i drugim secie gospodarze nawiązywali równorzędną walkę, ale goście dysponowali większymi armatami. W decydujących momentach właśnie punktami zdobytymi z ataku przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę (Resovia z ataku zdobyła 42 pkt., Transfer 33).

W pierwszym secie do stanu 21:21 walka toczyła się z przewagą to jednego, to drugiego zespołu. Wtedy to za sprawą dobrego serwisu Dawida Konarskiego, do niedawna pupila bydgoskich kibiców, goście uciekli na dwa punkty, co zaważyło o zdobyciu przez nich pierwszego seta. W drugim secie bydgoszczanie również poczynali sobie nie najgorzej, a set był nie mniej zacięty niż pierwszy. W końcówce rzeszowianie śmielej zaatakowali, objęli prowadzenie i pewnie objęli prowadzenie w setach 2:0.

Wygrana w trzecim secie gościom nie przyszła również łatwo, ale międzynarodowy skład Resovii z polskimi asami Konarskim, Nowakowskim, Drzyzgą, Ignaczakiem na czele w decydujących momentach brał górę nad ambitnymi gospodarzami.

Już w najbliższy piątek, 17 stycznia, Transfer jedzie na mecz z ZAKS-ą, a zdobycie w Kędzierzynie-Koźlu choćby punktu byłoby wielką niespodzianką.

Więcej zdjęć z meczu: TUTAJ

MVP: Dawid Konarski.

Transfer Bydgoszcz – Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (23:25, 19:25, 20:25)

Transfer: Woicki, Janeczek, Muagututia, Jurkiewicz, Waliński, Nowakowski, Bonisławski (libero) oraz Stysiał, Clark, Salas.

Resovia: Konarski, Nowakowski, Drzyzga, Achrem, Perłowski, Penczew, Ignaczak (libero) oraz Schoeps.