Ten, kto przybył na konferencję i liczył na to, że spotkanie stanie się zaczynem działania w kierunku zmiany, jaka miałaby nastąpić w mieście lub społeczeństwie, mógł przeżyć rozczarowanie.

Sam pomysł zaproszenia liderów Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska, którzy przez swoją kilkuletnią kampanię na rzecz promocji Bydgoszczy jako ośrodka przyszłej metropolii mógł okazać się atrakcyjny. Pod jednym wszakże warunkiem, takim mianowicie, że świadectwo Piotra Cyprysa, Bydgoszczanina Roku 2012 według czytelników “Expressu Bydgoskiego”, odnoszące się do działań Metropolii Bydgoskiej i sukcesy stowarzyszenia w zakresie wywierania wpływu na kształt wywołanej przez nie debaty zostaną pokazane jako dobry przykład dla sensowności społecznego zaangażowania.

Można powiedzieć, że Piotr Cyprys i Mikołaj Głuszkowski z Metropolii Bydgoskiej z naddatkiem wypełnili przypisaną im przez organizatorów rolę. W barwnej opowieści opisali działania ich stowarzyszenia w kilkuletniej batalii, które polegały na tym, żeby z Bydgoszczy uczynić przyszłą metropolię.

Efekt, jaki osiągnęli, był tego rodzaju, że wszyscy zebrani byli pełni uznania dla przyjętej przez nich metodologii działania. Podkreślali zasługi Metropolii Bydgoskiej w ustawieniu właściwych relacji między Bydgoszczą i Toruniem w toczącej się debacie metropolitalnej.

I to był główny efekt konferencji, bo wydaje się, że zebrani, przepełnieni uznaniem dla dokonań Metropolii Bydgoskiej, sami stracili zainteresowanie do ewentualnego własnego zaangażowania.

- W ostatnim czasie zaangażowanie młodych ludzi wywołała jedynie akcja referendalna Kongresu Nowej Prawicy w sprawie likwidacji Straży Miejskiej – skomentował Jakub Brągiel, lider młodzieżówki Ruchu Palikota, który uczestniczył w spotkaniu. – Był wtedy jasno postawiony cel i szkoda że nie została lepiej zorganizowana – dodał.