- Można było przeczytać, że minister Sikorski stara się o niezwykle prestiżowe stanowisko szefa unijnej dyplomacji. A tu proszę, niespodzianka, być może te informacje nie są prawdziwe, ponieważ słyszymy również, że pan minister Radosław Sikorski chce zostać sołtysem – powiedział z uśmiechem na ustach na początku happeningu pt. ?Czy Sikorski zostanie sołtysem?? Przemysław Biegański z Federacji Młodych Socjaldemokratów.

Już z poważnym obliczem Szymon Wiłnicki oświadczył, że młodzi socjaldemokraci happeningiem chcą pokazać arogancję i butę ludzi, którzy są u władzy. – Ludzi, którzy nami rządzą nie interesuje jednostka, obywatel, społeczeństwo, tylko, mówiąc językiem Platformy Obywatelskiej, tak naprawdę mają wszystko gdzieś i dbają o własną d..ę – powiedział Wiłnicki i wskazując na przyniesiony “znak drogowy” dodał: – Tym ludziom wychodzi słoma z butów, stąd nazwa Radkowo Wieś. Minister prawdopodobnie wstydzi się mieszkańców Chobielina, dlatego postanowił wydzielić własny dwór na osobną miejscowość. Każdy obywatel posiadający swój dom z działką, gdyby wystąpił do wojewody z wnioskiem o wydzielenie odrębnej miejscowości, byłby wyśmiany. A pan minister po wielu bojach to osiągnął. Wiłnicki poinformował, że w najbliższym czasie znak ze strzałką “Radkowo Wieś” umieszczą na drodze dojazdowej do dworu ministra Sikorskiego tak, żeby zagraniczni goście nie błądzili po okolicy.

- To jest bardzo smutne, bo dzieje się to w najbiedniejszym mieście wojewódzkim w Polsce i regionie, który pozyskuje najmniej środków unijnych – skomentował Przemysław Biegański.