Żeglarze jachtu LOTTO-Bydgostia “Solanus” w kolejnej podbiegunowej wyprawie przepłynęli już wzdłuż brzegów Norwegii Morze Północne i osiągnęli archipelag Svalbard. W trakcie opłynięcia wyspy Spitsbergen i zaplanowanego odwiedzenie działających tam polskich stacji naukowych załoga zmaga się z arktycznymi warunkami pogodowymi i sztormową pogodą.

W trakcie etapu dookoła Spitsbergenu “Solanus” towarzyszy pontonowej wyprawie naukowej Spitsbergen 2015 – śladami wyprawy prof. S. Siedleckiego i prof. R. Schramma. Obie wyprawy znalazły się w trudnym momencie. Osiągniecie założonego celu, czyli opłynięcie wyspy Spitsbergen stoi pod dużym znakiem zapytania. Zodiaki, bo tak nazwano wyprawę pontonową musiały się schować przed silnym wiatrem (do 7 st. B). Czekają na poprawę pogody w zatoce Velkomstpynten. Solanus ?wysforował? się do przodu i też schował się, ale w zatoce Krozjer. W sobotę pontony wykorzystały chwilę lepszej pogody i “przeskoczyły” do wejścia do cieśniny Hinlopen.
Niestety, tutaj musieli się schować przed sztormowym wiatrem. Południowe wyjście z zatoki Hinlopen jest jeszcze zamknięte lodem. Południowy, sztormowy wiatr niestety wpycha lód do cieśniny.

Dopiero po odwróceniu wiatru na północny, lód ustąpi. Może to potrwać kilka dni. W ubiegłym roku cieśnina “otworzyła się” tylko na kilka dni. Po ustąpieniu lodów na południu zaraz lody zamknęły wejście północne. Wkrótce kpt. Bronisław Radliński podejmie decyzję, czy płynąć na południe przez Hinlopen, czy wracać do Longyearbyen. Będzie to dla niego bardzo trudna decyzja. Kpt. Radliński jest jednak doświadczonym polarnikiem i bezpieczeństwo załogi i jachtu jest dla niego najważniejsze. Dzięki łączności satelitarnej załoga “Solanusa” na bieżąco analizuje mapy pogodowe i lodowe.

Bydgoszczan, którzy chcą zaczerpnąć ostrych, mroźnych powiewów, zachęcamy do śledzenia informacji na profilu jachtu na Facebooku: TUTAJ , gdzie kpt. Bronek Radliński składa meldunki ze zmagań z żywiołami Arktyki.

Powrót “Solanusa” planowany jest na połowę października.