Bydgoska Lokalna Organizacja Turystyczna ByLOT już kilka razy organizowała Długie Śniadania. To miły zwyczaj spotkań w porze śniadaniowej, w weekendy, na Długiej. Do tej pory odbyło się śniadanie kanadyjskie, włoskie i francuskie. – Tym razem ? we współpracy z Akademią Kulinarną doktora Józefa Sadkiewicza oraz Hotelem Ratuszowy przygotowujemy śniadanie polskie, odwołujące się do tradycji szlacheckich. Rozpoczniemy i zakończymy wystrzałowo – dosłownie, ponieważ strzały odda grupa rekonstrukcyjna. Stowarzyszenie ?Sarmackie dziedzictwo? w historycznych strojach będzie witało bydgoszczan na śródmiejskiej biesiadzie. Otoczenie, w którym urządzimy śniadanie, przy Hotelu Ratuszowy, ozdobimy zielenią udostępnioną przez firmę ogrodniczą Heller Company, by było ?po dworsku? – zaprasza Agnieszka Kowalkowska, wiceprezes Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej ByLOT.
Staropolskie specjały to dobry pretekst do spotkania. Wszyscy mieszkańcy naszego miasta mogą na chwilę stać się sąsiadami. Dobrymi, życzliwymi, z którymi chętnie zamieniamy słowo, wracając z porannych zakupów. Będziemy rozdawać przygotowaną na tę okazję przez WSG “Gazetę na śniadanie” i zachęcać do poczęstunku uliczną rymowanką:
Co Bydgoszczanie jedzą na śniadanie?
Czasem wędlinka, innym razem szynka,
jajka, twarożki albo słodkie brioszki,
pomidor, sałata, kawa lub herbata…
Były różne śniadania, kulinarne wariacje,
z Europy, ze świata pyszne inspiracje,
lecz Polacy nie gęsi – swą kuchnię szanują
staropolskie specjały dzisiaj nam serwują!
Długa ulica, długie śniadanie
długie i smaczne dnia powitanie…
Akcja “Długie Śniadania” to przykład rewitalizacji w ujęciu społecznym. Odkąd niemal cały ruch związany z zakupami przeniósł się do hipermarketów, ulice Śródmieścia, w tym Długa, opustoszały. A w starych zaułkach, pomiędzy kamienicami, z których każda ma własną ciekawą historię, najbardziej odczuwamy klimat naszego miasta.