- Nigdy tak wcześnie nie zajęliśmy się organizacją festiwalu, jak w tym roku. Liczba, która pojawia się przed Bydgoskim Festiwalem Operowym jednak zobowiązuje – powiedział dyrektor Opery Nova, Maciej Figas. – Było to dla nas duże wyzwanie jako organizatorów, ale mam nadzieję, że festiwal będzie wyjątkowy – dodał.

Festiwal zgodnie z tradycją otwiera premiera Opery Nova – “Halka” Stanisława Moniuszki. Realizacja tej opery ma już długą historię. Premiera miała być gotowa w ubiegłym roku, ale zmniejszona dotacja Urzędu Marszałkowskiego spowodowała, że została przesunięta na inaugurację tegorocznego festiwalu.

Cały zespół ma dużą tremę przed premierą. I to napięcie rośnie. – Rozczarowanie publiczności i krytyków niedawnymi premierami w Krakowie i Warszawie powoduje, że stres jest duży, ale wierzę, że ta szczęśliwa gwiazda, która świeci nad bydgoską Opera Nova i tym razem przyniesie nam ciekawe i cieszące się powodzeniem u publiczności, przedstawienie. Polacy czekają na inscenizację, która będzie godną polskiej opery narodowej – powiedział dyrektor Figas. – A ja jeszcze nie pracowałem w takim enourage’u jak przy tej realizacji. Niemal cały zespół: reżyser, choreograf, scenograf, drugi scenograf, kostiumy to kobiety. Gdyby nie kierownik muzyczny można by powiedzieć, że to opera feministyczna – z uśmiechem ocenił Maciej Figas.

Dyrektor Figas zapowiedział, że nie będzie to spektakl w wersji cepeliowskiej tzn. takiej, w której realizacja byłaby ścisła do wersji wymyślonej przez kompozytora i librecistę, ale też nie będzie odbiegać od ich intencji. W stworzonej wersji przez reżyser Natalię Babińską będzie w stanie dotrzeć do znacznie szerszej publiczności. W spektaklu będzie widać pasję. – Uspokajam jednak tych, którzy nie lubią eksperymentów. Będzie to wersja warszawska opery z cechami spektaklu wileńskiego. Projekty kostiumów nosić będą cechy kostiumów historycznych, uwspółcześniony jednak będzie ich krój, jak też sama inscenizacja – wyjaśnił.

Dyrektor Opery Nova z satysfakcją poinformował, że po raz pierwszy festiwal nie ma problemów finansowych. Jego koszt wyniesie ok. 1 mln 600 tys. zł, z tego sama “Halka” kosztować będzie 800-900 tys. zł. Spektakl ten będzie w repertuarze przez wiele lat.

Na festiwalu zaprezentują się 4 zespoły zagraniczne i dwa krajowe – takie, które wystąpiły już w poprzednich edycjach festiwalu i pozostały w pamięci melomanów z jak najlepszej strony. Szczegółowy program jubileuszowego festiwalu opublikowaliśmy: TUTAJ

Od wtorku, 19 marca, bilety na XX Bydgoski Festiwal Operowy będą już w sprzedaży. W zależności od miejsc będą kosztować: 140, 90 lub 60 zł.