Po pierwszej turze wyborów samorządowych łudzono bydgoszczan wizją większego wpływu na Urząd Marszałkowski. Wybór marszałka województwa został jednak odroczony. Bydgoszczanie nie zdecydowali jeszcze, kto ma rządzić w mieście przez najbliższe lata, a mogła ich rozwścieczyć informacja, iż dzięki głosom radnych Platformy Obywatelskiej marszałkiem będzie ponownie Piotr Całbecki. Wtedy szanse kandydata PO na zwycięstwo w drugiej turze znacząco by się obniżyły.

Rafał Bruski starając się o reelekcję też snuł świetlaną wizją. Podczas jednej z konferencji prasowych przed drugą turą wyborów powiedział: – Bydgoszcz będzie miała w zarządzie województwa tak silną reprezentację, jakiej nigdy nie miała.
I faktycznie ma. Nasze miasto reprezentuje w zarządzie województwa Zbigniew Ostrowski, utalentowany dziennikarz. Najpierw wiele lat kierował redakcją Polskiego Radia w Toruniu, potem był współzałożycielem i redaktorem naczelnym Radia Toruń. Z racji później pełnionych funkcji przeprowadził się do Bydgoszczy.

Nie ulega wątpliwości, że Zbigniew Pawłowicz był rozżalony sposobem, w jaki został potraktowany przez PO. Najpierw prominentny działacz tej partii, jakim jest marszałek Piotr Całbecki, obiecywał mu spokojny byt jako dyrektorowi podlegającemu Urzędowi Marszałkowskiemu Centrum Onkologii, jeśli wycofa swoje nazwisko z listy wyborczej. Następnie naiwnie uwierzył w możliwości sprawcze Ewy Kopacz i czuł się już wicemarszałkiem. Okazało się jednak, że obecna przewodnicząca PO nie cieszy się w partii wystarczającym autorytetem, by narzucić regionalnym działaczom swoją koncepcję. Całbecki zagrał jej na nosie i Pawłowicz został szeregowym radnym sejmikowym.

Na dodatek, w prokuraturze wylądowało zawiadomienie posła Twojego Ruchu o korupcji politycznej, jakiej dowodziły naciski marszałka na dyrektora Centrum Onkologii. I teraz dochodzimy do rady nadzorczej w Bydgoskim Parku Przemysłowo-Technologicznym, której członków wyznacza prezydent Bydgoszczy. Znany lekarz, były senator, zastąpił Mirosława Ślachciaka (prezesa Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców) na stanowisku przewodniczącego tej rady. Wpisu do KRS dokonano 6 maja 2015 roku.

Zapytaliśmy, czym kierował się prezydent dokonując wymiany swojego przedstawiciela w radzie nadzorczej Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. – Mirosław Ślachciak złożył rezygnację jesienią ub. roku. W marcu br. skład Rady Nadzorczej BPPT uzupełnił Zbigniew Pawłowicz. Prezydent ceni jego wiedzę, doświadczenie w skutecznym zarządzaniu i realizacji inwestycji co będzie szczególnie przydatne w nowej perspektywie unijnej ? wyjaśniła Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta.

Wynagrodzenie przewodniczącego to ponad 4 tys. zł miesięcznie. Rada zbiera się przeważnie raz w miesiącu bądź rzadziej.