Celem debaty, która odbyła się na UKW, było umożliwienie młodym kandydatom do rady miasta zaprezentowanie swoich poglądów. Ten cel został w jakiejś mierze osiągnięty, chociaż odczuwało się pewien niedosyt.

Adam Sokołowski reprezentujący Metropolię Bydgoską, stwierdził, że kołem zamachowym bydgoskiej gospodarki powinien być Port Lotniczy. Adam Nawrocki z Nowej Prawicy mówił, że współczesne miasta powinny przypominać dobrze zarządzane przedsiębiorstwa. Opowiedział się zdecydowanie za likwidacją Straży Miejskiej. Paweł Smułkowski z PiS pomyślności mieszkańców upatrywał w radykalnym zmniejszeniu obciążeń fiskalnych.

Jedyna reprezentantka młodych kobiet startujących do rady miasta, Agnieszka Pytlik z PSL, wzywała uczestników debaty do zgody i zaradzaniu problemom samorządowym ponad podziałami politycznymi.
Młody polityk PO, Szymon Puławski, przekonywał, że lekiem na wszelkie samorządowe zło jest przekraczanie ograniczeń organizacyjnych. Wielokrotnie podkreślał, że zadbanie o transport wodny może przyczynić się do rozwoju miasta. Ważna jest też jego dobra promocja.
Olaf Szala z Porozumienia Dombrowicza mówił o potrzebie rozwoju portu lotniczego i potrzebnych miastu inwestycjach. Kandydat SLD do rady miasta, Przemysław Biegański, wyraził pogląd, że samorządowym lekarstwem na niedomogi jest dobra współpraca.

Młodzi ludzie potrafili zręcznie i zgodnie z programami swoich partii wskazywać źródła oszczędzania w budżecie gminy. Gorzej im szło ze znalezieniem źródeł pozyskiwania pieniędzy dla miasta. A zasmuciło mnie, że młodzi kandydaci do rady miasta nie wykazali żadnego zainteresowania kulturą bydgoską.

Więcej zdjęć z debaty: TUTAJ