Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy przyczyną zwolnienia są zarzuty stosowania przez naczelnika Krystynę Trepczyńską mobbingu. Zaczęło się od przeprowadzonej w bydgoskiej delegaturze IPN ankiety zleconej przez prezesa IPN Łukasza Kamińskiego. Tryb przeprowadzenia ankiety gwarantował jej uczestnikom pełną anonimowość, co z kolei miało zapewnić szczerość i swobodę wypowiedzi ankietowanych.
Z ankiety wynikało jednoznacznie, że naczelnik Krystyna Trepczyńska stosuje mobbing wobec swoich pracowników. Taki obraz relacji pracowniczych wyniknął z odpowiedzi na ogólne pytania o to, co dobrze, a co źle funkcjonuje w bydgoskiej delegaturze IPN. Tę ankietę przeprowadzono pod koniec 2012 roku. W czerwcu 2013 roku skierowano do pracowników drugą ankietę z konkretnymi już pytaniami dotyczącymi zarzutów mobbingu stosowanego przez Krystynę Trepczyńską. Ta ankieta potwierdziła wcześniejsze zarzuty. Pracownicy opisali w tej ankiecie konkretne przypadki mobbingu stosowanego przez Trepczyńską. Nie wiemy, czy pracownicy zdecydowali się na podjęcie kroków prawnych w tej sprawie.
- To była rzeczywiście bardzo zła dyrektor ? mówi nam pracownik zastrzegający sobie anonimowość. – Blokowała ludziom rozwój i kariery. Była nieprawdopodobnie mściwa. Dobrze, że odchodzi.
W wydanym komunikacie przez rzecznika prasowego IPN Andrzeja Arseniuka czytamy, że “z dniem 15 października 2013 r. nastąpi zmiana na stanowisku naczelnika Delegatury IPN w Bydgoszczy. Naczelnik Krystynę Trepczyńską zastąpi Edyta Cisewska, dotychczasowa kierownik sekcji gromadzenia, od 2001 r. pracownik Delegatury IPN w Bydgoszczy”.
Nie udało się nam porozmawiać z Krystyną Trepczyńską, ani z rzecznikiem prasowym IPN. Do sprawy wrócimy.