Mówiło się, że szanse na laury – cudnej urody “Strzałę” i nie mniejszego uroku czek wartości 10 tysięcy złotych – ma co najmniej kilku autorów. Gdyby któryś z bukmacherów chciał przyjmować zakłady, za pewniaków uchodził m.in. filozof Marek Siwiec, pisarz i dziennikarz Krzysztof Derdowski oraz paru innych autorów. Mniej emocji budziły wydawnictwa walczące o “Strzałę” w kategorii “edytorskiej”.

W sobotnie południe sala Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej była zapełniona może w jednej trzeciej, choć ogłoszenie wyniku w konkursie prezydenta o Bydgoską Literacką Nagrodę Roku “Strzała Łuczniczki” miało być ukoronowaniem tegorocznego Trójkąta Literackiego. Nagroda jest co roku wręczana w dwóch kategoriach: literackiej i edytorskiej.

Jeśli chodzi o kategorię edytorską, nikt nie miał wątpliwości: w ubiegłym roku album “Bydgoszcz Jerzego Riegla i poetów” wydany przez Galerię Autorską Jana Kai i Jacka Solińskiego nie miała konkurentów. – Pracowaliśmy nad tą książką pięć lat – zdradzili autorzy. Jury też nie miało wątpliwości i nagroda trafiła do wyrzuconej przez ADM z zajmowanej od ładnych paru lat siedziby Galerii Autorskiej.

W kategorii literackiej poważnych kandydatów było więcej. W imieniu prezydenta miasta, wiceprezydent Jan Szopiński “Strzałę Łuczniczki” wręczył Krzysztofowi Derdowskiemu za powieść “Wstyd”. – Chciałbym przede wszystkim podziękować jury za odwagę. Bo to jest akt odwagi docenić w ten sposób opowieść “rozliczeniową”. Ta powieść jest momentami brutalna, tak bardzo jak bardzo brutalny jest prawdziwy świat decyzji i odpowiedzialności – mówi Krzysztof Derdowski.