Tamara Samsonowicz, kierowniczka Ogrodu Zoologicznego w Myślęcinku pokazała naszemu fotoreporterowi wybrane przez siebie zwierzęta.  Były wśród nich ci mieszkańcy ogrodu, których zaliczyła do najbardziej fotogenicznych oraz ci, którzy wykazywali akurat ochotę do pozowania.

Bydgoskie zoo zostało założone w roku 1978 i nosiło pierwotnie nazwę  Ogród Fauny Polskiej. Posiadało wówczas, jako jedyne w Polsce i jedno z nielicznych w Europie, status ogrodu specjalistycznego. Gromadzono w nim okazy reprezentujące gatunki rodzime.

- Zmiana nazwy nastąpiła w lutym 2014 roku, w związku ze zmianą specyfiki hodowlanej dotychczasowego Ogrodu Fauny Polskiej. Zmiana ta związana była z zainteresowaniem naszych odwiedzających zwierzętami z innych stref klimatycznych, co zauważono także w przeprowadzonych wcześniej ankietach. W zwierzostanie zoo pojawiły się zatem gatunki takie jak: zebra, struś, emu, walabia, wikunia, makaki, później lemury, tygrys syberyjski  i inne – wyjaśnia Bożena Hennig p.o. rzecznika Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku. Wszystkie zwierzęta przybyły do nas z innych ogrodów zoologicznych.

Oprowadzanie po ogrodzie Tamara Samsonowicz zaczęła od puchacza - największej  polskiej sowy (jest w stanie zapolować nawet na młodą sarnę, ale nie pogardzi jajeczkami). Z działu ptaków może być pani kierownik szczególnie dumna. To najbogatszy dział bydgoskiego zoo, liczący aż 60 gatunków.

Z widokiem kaczek, gęsi, łabędzi, mew czy bocianów jesteśmy oswojeni. W bydgoskim ogrodzie można też zobaczyć m.in. należącą do fauny skandynawskiej sowę śnieżną (jedyna sowa, która zalatuje do Polski zimą) oraz  jednego z najpiękniejszych polskich ptaków drapieżnych kanię rudą (niestety, ten w Myślęcinku ma uszkodzone skrzydło i nie lata).

Nie mogło zabraknąć orłów w naszym ogrodzie. Udało się podczas spaceru sfotografować orła przedniego. To największy polski ptak drapieżny. W Myślęcinku przebywają młody samiec i dorosła samica (spodziewamy się przychówku).

Do egzotycznych zwierząt  zaliczają się surykatki, należące do fauny afrykańskiej. Pierwsze surokatki przyjechały do nas z Warszawy, następne urodziły się w Myślęcinku.

Makaki japońskie, jak nazwa wskazuje,  mieszkają na Wyspach Japońskich. Te małpy zwracają na siebie uwagę kolorem policzków (od różowego do czerwonego). Nie są wybredne, co do otoczenia. Można je spotkać w lasach, na równinach, na półkach skalnych, a ostatnio zaczęły penetrować miejsca, gdzie mieszkają ludzie. Makaki mają zachyłki w policzkach, gdzie przechowują pokarm do zjedzenia na później. W bydgoskim zoo przebywają trzy samce. Przyjechały z Płocka i Poznania.

Na koniec prezentacji Tamara Samsonowicz zostawiła drapieżniki. Zaczęła od rysia europejskiego, który zalicza się  do nielicznych ssaków drapieżnych naszego kraju. Przedstawiła go jako  doskonałego myśliwego, polującego z zasadzki (czai się na konarze drzewa albo ukryty w zaroślach).

Ryś iberyjski należy do  największych kotów w Myślęcinku. W naszym zoo przebywają  i samiec, i samica, ale samica niechętnie się pokazuje. Samiec przyjechał do nas w 2014 roku i już się przyzwyczaił do otoczenia. Chętnie podchodzi do szyby. Stanowi sporą atrakcję naszego ogrodu, bo pięknie się prezentuje.

Ale największą atrakcją, obok Akwarium Terrarium, jest tygrys syberyjski, który przyjechał w 2014 roku z zoo w Holandii. Te zwierzęta wymagają stworzenia szczególnych warunków bezpieczeństwa, dlatego tylko kilka ogrodów w Polsce może się pochwalić ich posiadaniem. - To zwierzę wyjątkowe w swojej powadze i urodzie - nie kryje podziwu szefowa bydgoskiego zoo.

Krótką wycieczkę po ogrodzie w Myślęcinku zakończył rzut oka na wilki. Okazało się, że tak jak na wolności współżyją one z krukami. Ptaki korzystają z jedzenia, które mają dla siebie drapieżniki, a wilki, choć nie zawsze chętnie, się z nimi dzielą 

- Powierzchniowo w kraju postrzegani jesteśmy jako ogród średniej wielkości. Jeżeli chodzi o zwierzostan, to jesteśmy pośrodku wszystkich ogrodów zoologicznych w Polsce. Liczba zwierząt na dzień 1 stycznia br.  - 1072. Są to przedstawiciele ssaków, ptaków, gadów, płazów, ryb i bezkręgowców. Mamy 86 gatunków krajowych, 8 gatunków zwierząt udomowionych, reszta (115) to gatunki egzotyczne – wylicza  Bożenna Hennig.

Zdjęcia: Jacek Nowacki