Zegary dwustronne, a konkretnie z dwiema tarczami zwróconymi w przeciwnych kierunkach widzimy na ogół na peronach. Ale czasami spotyka się je też poza terenem dworca. W Bydgoszczy dla przykładu dwustronny zegar stoi koło restauracji Sowy przy Mostowej.
Dwutarczowe zegary nie muszą być stojące. Bywają też przymocowywane pod kątem prostym do fasad budynków. Dzięki temu widzą wskazówki zegara zarówno przechodnie idący chodnikiem w jedną, jak i w drugą stronę. Tak właśnie jest na wizytówkowej ulicy Bydgoszczy, czyli Cieszkowskiego. Zegar dwutarczowy przymocowany został do ściany okazałego budynku na rogu ulic Gdańskiej i Cieszkowskiego (kamienica własna Święcickiego!). Problem w tym, że podaje on inny czas osobom idącym w stronę kościoła metodystów, a inny mieszkańcom zmierzającym w kierunku filharmonii.
Czy zegar ześwirował z gorąca? To nie jest wynik gorączki! Dwie różne godziny pokazuje równie w chłodne dni. Mieszkańcom Cieszkowskiego to nie przeszkadza. To znaczy, że mieszkają przy tej ulicy wyłącznie szczęśliwi bydgoszczanie. Szczęśliwi nie liczą czasu!
Do szczęśliwców mieszkających przy ulicy Cieszkowskiego zalicza się dr Grzegorz Kaczmarek. Jego szczęście jest podwójne, bo może wygłaszać przemówienia podwójnie: i w imieniu mieszkańców ulicy Cieszkowskiego, i w imieniu Obywatelskiej Rady Kultury. Szkoda czasu na zawracanie sobie głowy takimi trywialnymi sprawami, jak jakiś rozstrojony zegar. Trzeba mierzyć wyżej. Chodzi o wzniesienie kultury w naszym mieście na wyższy poziom obywatelskości. Żeby żyło się kulturalniej. Wszystkim.