Według radnego Szymona Roga, w rozładowaniu zatorów w mieście mogą pomóc tzw. nawrotki, dzięki którym nie trzeba objeżdżać ronda, żeby zmienić kierunek ruchu. Wiceprezydent Mirosław Kozłowicz uważa, że to kolizjogenne rozwiązanie.
Trzeba czasami się naczekać, nim uda się wjechać na niektóre bydgoskie ronda. W jakiejś mierze można by te niedogodności zniwelować, gdyby przyjąć rozwiązanie stosowane w innych miastach. Tam można zmienić kierunek jazdy, nie dojeżdżając do ronda. Taką propozycję przedstawił radny Szymon Róg w złożonej do prezydenta Bydgoszczy interpelacji. Wskazał w niej miejsca często zakorkowane, które aż się proszą o tego typu rozwiązanie.
„Od stacji benzynowej za autobusowym dworcem PKS do ronda Fordońskiego (odcinek 1 kilometra) brak jest jakiejkolwiek możliwości zawrócenia” – przypomniał młody rajca bydgoski. „Nawrotka pozwoliłaby nieco odciążyć ruch na i tak mocno zatłoczonym rondzie Fordońskim.”
Na interpelację radnego Roga, w której znalazł się wniosek o „sprawne wdrożenie tzw. nawrotek jako łączników najbardziej zatłoczonych ulic”, odpowiedział wiceprezydent Mirosław Kozłowski. Jego zdaniem, to zły pomysł, co uzasadnił z wyróżniającą go w tłumie ratuszowych urzędników dużą precyzją wywodu.
„Wprowadzenie tego typu elementów należałoby poprzedzić badaniami ruchu drogowego, które jednoznacznie wskazałyby na udział pojazdów zwracających na danym skrzyżowaniu w całym potoku ruchu”. Zastępca prezydenta Bydgoszczy zwrócił też uwagę, że wprowadzenie tzw. nawrotki „wiąże się z wytrasowaniem jej przebiegu przez torowisko tramwajowe, w konsekwencji zwiększając liczbę potencjalnych punktów kolizji, a znacząco obniżając poziom bezpieczeństwa ruchu drogowego.”
W pobliżu naszej redakcji, na ulicy Focha, nawrotka istnieje od dawna i jeszcze nie słyszeliśmy o tym, by w tym miejscu doszło do jakiejś kolizji.
- Co ciekawe, taka nawrotka, również z torowiskiem, od kilku lat funkcjonuje na wysokości siedziby ZDMiKP przy ul. Toruńskiej. Tam ma się bardzo dobrze, korzystają z niej pracownicy i petenci Zarządu Dróg - śmieje się Szymon Róg.