Sztuka Konrada Komorniczaka, wyreżyserowana przez Mateusza Steblińskiego, którą można było wczoraj obejrzeć na scenie MCK, jest opowieścią o mentalności dzisiejszych dwudziestolatków. Udało się i autorowi, i aktorom zaprezentować neurotyczność wchodzącego właśnie w dorosłe życie pokolenia.
Bohaterowie spektaklu posługują się słownictwem, które jest zlepkiem języka reklam i młodzieżowej grypsery. To ludzie pozbawieni sensownego systemu wartości, ukształtowani na kursach asertywności, sformatowani przez współczesny marketing i dążenie do sukcesu. To mutanty epoki postmodernizmu.
Widzimy młodych ludzi, którzy w czasie imponującego rozwoju informatyki nie potrafią przekazać sobie najprostszych komunikatów. Mowa miłości, nienawiści grzęźnie w postmodernistycznym gadaniu o wszystkim i niczym, w bylejakości ludzkich relacji.
Osobom realizującym przedstawienie udało się opowiedzieć o swoim pokoleniu – zagubionym, nie dysponującym możliwościami porozumienia.