Lokalny szef PO napisał do lokalnego szefa SLD. Poszło o kandydata do rady społecznej Szpitala im. dr. Emila Warmińskiego. – W imieniu Zarządu Platformy Obywatelskiej zwracam się z prośbą do członków Rady Miejskiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej o ponowne rozpatrzenie rekomendacji Grzegorza Gruszki na funkcję członka Rady Społecznej Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego SPZOZ im. Dr. E. Warmińskiego w Bydgoszczy – czytamy w liście sprzed kilku dni do Jana Szopińskiego.

Następnie Tadeusz Zwiefka zapewnia, że PO respektuje i szanuje w pełni decyzje statutowych organów koalicyjnego ugrupowania. Ale chyba nie do końca, o czym zdaje się świadczyć kolejny fragment jego listu: – Obecnie mamy jednak do czynienia z sytuacją wyjątkową. Pan Grzegorz Gruszka, osoba powszechnie znana i rozpoznawalna, w ostatnim czasie, szczególnie w okresie kampanii wyborczej w sposób napastliwy krytykował Platformę Obywatelską, w tym Prezydenta Rafała Bruskiego, nazywając Go nieudacznikiem, a 4 lata Jego kadencji, wbrew, jak się okazało, ocenie bydgoszczan, czasem straconym dla miasta. W tej sytuacji, radnym klubu PO RP trudno będzie poprzeć kandydaturę Pana Gruszki w wyborach członka rady społecznej szpitala – przestrzega Jana Szopińskiego przewodniczący Platformy Obywatelskiej w Bydgoszczy.

Poprosiliśmy budzącego kontrowersje polityka o komentarz. – Ten list świadczy, jak SLD w Bydgoszczy jest traktowane przez PO. Nie wolno krytykować PO i ich ludzi, tylko siedzieć cicho. Ja uważam, że aby Sojusz był podmiotem samodzielnym, musi mieć swoje zdanie i je głośno wypowiadać, szczególnie w kampanii wyborczej. Martwię się, że część ludzi z SLD w Bydgoszczy faktycznie jest na usługach PO, gdyż boją się, że stracą swoje stanowiska – powiedział nam Grzegorz Gruszka.

Koalicjanci na razie korespondują ze sobą. A co z wyborem rady społecznej? Przecież to statutowe ciało Szpitala Miejskiego. – Nie ma jeszcze składu nowej Rady Społecznej. Zgodnie z prawem, do czasu wyłonienia składu nowej Rady Społecznej, funkcjonuje i działa dotychczasowa – informuje Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta.

- Rada społeczna nie zbiera się od grudnia ? twierdzi radny Bogdan Dzakanowski. Chyba ma dobre rozeznanie, gdyż od kilku miesięcy nie był na posiedzenia rady zapraszany Tadeusz Kondrusiewicz. Sądził, że to z tego powodu, iż nie jest już radnym miejskim. Tymczasem skład rady społecznej przedstawia się ciągle następująco: Łukasz Kowalski – wyznaczony przez prezydenta przewodniczący rady, Bartłomiej Michałek – przedstawiciel wojewody oraz sześć osób wybranych przez Radę Miasta: Włodzisław Giziński, Marek Gralik, Jakub Mikołajczak, Tadeusz Kondrusiewicz, Anna Mackiewicz i Tomasz Rega.

Statut Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy stanowi: ?Kadencja Rady Społecznej rozpoczyna się w dniu jej powołania i upływa z dniem zakończenia kadencji Rady Miasta Bydgoszczy, która dokonała jej powołania.?

Niedługo minie pół roku od upłynięcia poprzedniej kadencji Rady Miasta. Jak długo będą koalicjanci korespondować? Tadeusz Zwiefka prosi Jana Szopińskiego w liście z 21 kwietnia.: Mając na uwadze dalszą dobrą współpracę koalicyjną na rzecz rozwoju Bydgoszczy, proszę o zmianę rekomendacji.

Jedno nie ulega najmniejszej wątpliwości: Grzegorz Gruszka nie zmienił zdania na temat prezydenta Bydgoszczy z ramienia Platformy Obywatelskiej. – Prezydent Bruski i jego otoczenie powinni pamiętać, że poparło go tylko ok. 16% uprawnionych do głosowania bydgoszczan, czyli zdecydowana mniejszość. A potwierdzeniem mojej opinii na temat prezydenta Bruskiego jest pozycja Bydgoszczy po wyborach w województwie, problemy z ZIT- em, przygotowaniem dobrych wniosków o środki unijne czy kompromitacja z monitoringiem komunikacji w Bydgoszczy za prawie 55 mln zł – wylicza były poseł SLD, czyli nadal uważa prezydenta za nieudacznika.