Kierowca z Warszawy, jadąc fordem w Tleniu, nie wyrobił na zakręcie i wpadł do rzeki. Mimo dachowania, kierowcy i czterem pasażerom nic złego się nie stało.
Wczoraj (30 lipca) około godz. 7.30 w Tleniu (powiat świecki) kierujący samochodem osobowym marki Ford Fusion, 36-letni mieszkaniec Warszawy, jadąc w kierunku Lniana, na łuku drogi w prawo, zjechał na lewą stronę drogi, przebił się przez barierki, a następnie, koziołkując, wpadł do rzeki Prusina. Czworo pasażerów, w tym trójka dzieci, zostało przewiezionych do szpitala.
- Na szczęście, jak się okazało, nikomu nic złego się nie stało. Kierujący był trzeźwy. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym otrzymał mandat oraz punkty karne - poinformowała sierż. szt. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Świeciu nad Wisłą.