Otoczenie dworca Bydgoszcz Leśna wygląda po przebudowie schludnie i sprawia wrażenie funkcjonalnego, ale nie wszystkie rozwiązania zostały dobrze przemyślane.
Jeżeli bydgoszczanie chcą tędy rowerem jechać do Myślęcinka, to najtrudniejszy etap jazdy czeka ich dopiero przy wjeździe na wiadukt Święcickiego (można się tam nieźle zakopać w piachu). Podczas powrotu muszą natomiast szczególnie uważać przy dworcu Bydgoszcz Leśna. Na niebezpieczne rozwiązanie zwrócił naszą uwagę mieszkaniec Skrzetuska.
- Przed dworcem Bydgoszcz Leśna, jak się jedzie Modrzewiową w stronę Wyszyńskiego, namalowane są rowery w obie strony, a wlot na jezdnię jest na wysokości podwójnej ciągłej i rząd samochodów na chodniku zasłania widoczność. Nie widać nadjeżdżających samochodów - opisał ścieżkę rowerową przy dworcu młody bydgoszczanin.
Z nadesłanych do redakcji zdjęć wynika, że faktycznie można się w tym miejscu wpakować wprost pod koła samochodu. Najwyraźniej projektant nie przewidział faktu, że z powodu deficytu miejsc parkingowych mieszkańcy pobliskich domów będą zostawiać swoje wozy na chodniku przy Modrzewiowej.