Posłanki Anna Bańkowska i Iwona Kozłowska wyróżniają się aktywnością, co potwierdziły w minionym tygodniu w Sejmie. Obrady przebiegały w napiętej atmosferze, w cieniu afery taśmowej. Dlatego mniejszym niż zwykle zainteresowaniem cieszyło się sprawozdanie KRRiT. Inaczej było w minionym roku, gdy odbywały się w całym kraju wielotysięczne marsze w sprawie umieszczenia Telewizji Trwam na multipleksie. Wtedy posłowie opozycji korzystali z każdej możliwej okazji, by skrytykować działalność KRRiT.

Szkoda, że parlamentarzyści stracili obecnie zainteresowanie tym, co mówi Jan Dworak. To zdaje się świadczyć o lekceważeniu przez nich roli, jaką powinny odgrywać w naszym kraju media publiczne. W każdym razie niewiele osób wzięło udział w dyskusji, poprzedzającej głosowanie w sprawie przyjęcia sprawozdania KRRiT. A już początek zapowiadał emocje. – Szanowna Pani Marszałkini! Wysoka Izbo! ? zaczął swoje wystąpienie prezes Dworak. Przerwał mu poseł Jerzy Fedorowicz: – Dlaczego marszałkini? Marszałek. Wtedy wkroczyła wicemarszałek Wanda Nowicka: – Panie pośle Fedorowicz, proszę nie utrudniać i nie poprawiać pana prezesa, zwłaszcza wtedy, kiedy mówi poprawnie. Poseł się zdziwił: – Jak? To ja mówię poprawnie.

To tylko początkowy fragment dyskusji, która miała miejsce w Sejmie w związku z wystąpieniem prezesa KRRiT. Niestety, z naszego okręgu wyborczego uczestniczyły w niej tylko dwie parlamentarzystki. Poseł Iwona Kozłowska nawiązała do informacji, że w 2015 r. sygnał cyfrowy osiągnie ponad 55% pokrycia ludnościowego kraju. Zapytała, kiedy rozszerzenie zasięgu tej technologii obejmie większą liczbę odbiorców. Ciekawiło ją także, na czym będzie polegać zapowiedziana przez prezesa Dworaka społeczna promocja radiofonii cyfrowej i z jakimi kosztami będzie się to wiązało.

Bardziej zadziorne było wystąpienie Anny Bańkowskiej. – Doskonale wszyscy pamiętamy, że pan premier Tusk namawiał do niepłacenia abonamentu – skomentowała parlamentarzystka żale z powodu niskiej ściągalności opłaty abonamentowej. Poseł Bańkowską interesowało, czy można już stwierdzić, że utworzenie kanału regionalnego było dobrym posunięciem: – Chciałabym zapytać, jaka jest oglądalność tego kanału, ponieważ różne są opinie.

- Jak podpowiada mi pamięć w tej chwili i koledzy, oglądalność programów regionalnych waha się gdzieś między 1% a 2%, a oglądalność Info jest na poziomie 3-4%. Zresztą Info osiągnęło sukces, wśród programów informacyjnych znalazło się na pierwszym miejscu. Jego oglądalność rośnie. Chciałbym powiedzieć, że w mojej ocenie decyzja zarządu, żeby rozdzielić program Info i programy regionalne, to była dobra decyzja, bo widzowie zarówno lubią informacje z różnych źródeł, a mają z różnych źródeł informacje w tej chwili, jak i lubią informacje o najbliższym otoczeniu, których im dostarczają programy regionalne ? odpowiedział Jan Dworak.