Ukazał się właśnie tomik wierszy zatytułowany ?Pieśni tułacza?, który stanowi zaskakujące uzupełnienie znanej nam twórczości Jana Góreca-Rosińskiego. Wygląda dokładnie tak, jak go autor zaprojektował, włącznie z okładką, gdyż został wydrukowany w formie reprintu. Wojciech Górec, badając po śmierci ojca pozostawione przez niego archiwum, znalazł głęboko ukryte kartki zawierające przygotowany do druku zbiór wierszy sprzed siedemdziesięciu lat. Znalazł także dokumenty zaświadczające, że Jan Górec-Rosiński był w czasie okupacji żołnierzem AK w stopniu podporucznika i dowodził grupą zwiadowczą w okolicach Wołkowyska i Grodna.

Jedna ze zżółkniętych ze starości kartek zawiera podpisaną przez Góreca rotę przysięgi i podpisy osób, w obecności których była 1 marca 1943 roku składana:
?Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu, w Trójcy Świętej Jedynemu, być wiernym Ojczyźnie mej ? Polsce, stać wiernie na straży Jej honoru i niepodległości, być posłusznym rozkazom przełożonych, tajemnic wojskowych strzec jak źrenicy oka swego, za wolność ojczyzny mej ? Polski: walczyć do ostatniej kropli krwi, żyć i umierać jako prawy żołnierz Rzeczpospolitej ? tak mi dopomóż Bóg i święta Męka Jego.?

Te dokumenty znaleźć można obok wierszy w zbiorze ?Pieśni tułacza?, który został właśnie wydany dzięki środkom pochodzącym ze stypendium prezydenta Bydgoszczy. Tomik zawiera dwie części: ?Łzy? – wiersze z lat 1941-43 oraz ?Wallenrodyzm? utwory pisane w latach 1943-44. Oba tytuły wskazują na zafascynowanie poezją romantyczną. Młody poeta był pod przemożnym wpływem naszych wieszczów narodowych.

?Pielgrzymie Wielki! zwól po Twoich śladach
choć prochem świętym swe stopy zakurzyć
I Ty Ojczyzno, Polska ? Helliado
za Twoją wolność jako Adam umrzeć!
/?Adamowi?/

Ucz mię, bym rozkoszy słowem
natchnienie swoje wypowiedzieć umiał.
Abym mógł wzlecieć nad ziemskie padoły
i z stamtąd wejrzeć w samo serce tłumu!
/?Słowackiemu?/

Młodzieńcze wiersze Jana Góreca-Rosińskiego są świadectwem czasu, w którym powstały, piętna pozostawionego przez zetknięcie z cierpieniem, nienawiścią i rozpaczą. Pisane są przez człowieka wierzącego, starającego się zachować wiarę w świecie zdominowanym przez zło.

Kielich goryczy, co truł moje usta
odejmij teraz, lub napełnij trucizną ?
do dna zeń piłem ? on już całkiem pusty,
rany mej duszy zagój, opatrz blizny.
/?Golgota?/

Widać gołym okiem, że utwory zawarte w zbiorze ?Pieśni tułacza? napisał poeta zaczynający dopiero artystyczną drogę. Wiele tu zapożyczeń, za dużo wykrzykników i egzaltacji. To jednak bardzo interesująca lektura dla osób, które znają późniejszą twórczość Jana Góreca-Rosińskiego. Swoje wrażenia z lektury tak podsumował Zdzisław Pruss w posłowiu do wydanego właśnie tomiku: ?jeszcze nie do końca dojrzałe wiersze debiutanta dobrze wróżą literackiej przyszłości ich autora. Następne lata miały tę zapowiedź w pełni potwierdzić.?