Jest takie miejsce w Bydgoszczy, gdzie od chwili śmierci papieża w drugi dzień każdego miesiąca (niezależnie od tego, jaki to akurat wypadnie dzień tygodnia) odbywa się spotkanie poświęcone Janowi Pawłowi II. To miejsce nazywa się Dom Serca i znajduje się na Wzgórzu Wolności przy ul. Polnej.

Domu Serca w tym miejscu by nie było, gdyby nie udało się namówić w 2004 roku ówczesnego wiceprezydenta Bydgoszczy, Krzysztofa Tadrzaka, do przekazania budynku w użytkowanie stowarzyszeniu Wspólnota Duchowa ?Iskierki?.

- Dom znajdował się w opłakanym stanie i został przeznaczony do rozbiórki. Udało się wstrzymać tę decyzję. Bardzo dużo nam pomogła śp. Felicja Gwincińska – relacjonuje Krystyna Klatecka, prezes ?Iskierek?.

Jak sobie stowarzyszenie poradziło? Wolno stojący budynek przy Polnej 2a to była wtedy kompletna ruina. – To dom, który powstał z ludzkich serc – wyjaśnia pani prezes. – Na naszym osiedlu jest dużo źle postrzeganej przez otoczenie młodzieży, tak zwani blokersi. Zachęciłam ich do włączenia się do prac remontowych. Udało się przy okazji pokazać, że w każdym człowieku kryją się pokłady piękna i dobra. Budynek został przepięknie odremontowany. Ktoś wtedy powiedział, że za pół roku będzie tutaj melina – zwierza się Krystyna Klatecka.

Ten ktoś się pomylił. Placówka działa bardzo prężnie. Dziećmi i starszymi osobami, potrzebującymi pomocy bądź wsparcia, zajmują się nauczyciele, studenci, pedagodzy, psycholodzy, jest także socjoterapeutka oraz udzielający porad prawnik. W Domu Serca pracuje 40 społeczników. Otwarty jest codziennie od 16.00 do 20.00. Przychodzą tutaj dzieci i młodzież z całej Bydgoszczy. W spotkaniach integracyjnych uczestniczą też osoby starsze i samotne.

Spośród zdarzeń z życia placówki, o których opowiedziała szefowa stowarzyszenia ?Iskierki?, wybraliśmy historię Darka. Szkoła podstawowa, do jakiej chodził, chciała go skierować do szkoły specjalnej, bo otrzymywał same oceny niedostateczne. – Poprosiliśmy, żeby się na pól roku wstrzymali i pozwolili nam zająć się tym dzieckiem. Darek przychodził codziennie, a myśmy motywowali go do nauki. Kiedy dostał trójkę z minusem było małe święto, a chłopiec otrzymał od nas nagrodę. W końcu doczekałam chwili, kiedy jednego dnia dostał dwie piątki ze sprawdzianów. Jako jedyny w klasie! – cieszy się Krystyna Klatecka. Jej zdaniem, ten przykład dowodzi, że można pomóc dziecku, jeżeli się nim zająć na poważnie. A poważnie traktuje się ludzkie problemy w Domu Serca.

Niniejszy tekst miał być relacją z wernisażu prac Anny Osińskiej pt. Jan Paweł II. Jednak okazało się, że na ścianach w artGalllery wiszą obrazy wypożyczone z Domu Serca. Malarka podarowała stowarzyszeniu ?Iskierki? swoje obrazy, które w tej chwili zdobią aulę, gdzie co miesiąc odbywają się spotkania poświęcone Janowi Pawłowi II. Wizyta zaczęła się więc w galerii przy ul. Krasińskiego 5, a skończyła opowieścią o dziele, które nosi nazwę Dom Serca.