Cele dzisiejszej konferencji, zważywszy na wysoki poziom bezrobocia w naszym kraju, były szczytne. Organizatorom, którymi byli Okręgowy Inspektorat Pracy w Bydgoszczy oraz Wojewódzki Urząd Pracy w Toruniu, zależało na promocji macierzyństwa w połączeniu z karierą zawodową. Chodziło im również o promowanie dobrych praktyk wśród pracodawców.
W 2012 roku w powiatowych urzędach pracy naszego województwa zarejestrowało się ponad 10 tys. kobiet, które nie podjęły pracy po urodzeniu dziecka. Od pięciu lat systematycznie ich liczba rośnie (o 39,1 % od 2008 roku). Rzecz jasna, konferencja ?Mama wraca do pracy? nie może tej tendencji odwrócić. Organizatorzy chcieli przypomnieć kobietom-matkom o przysługujących im uprawnieniach, a także zachęcić pracodawców do stosowania elastycznych form zatrudnienia, które umożliwią kobietom godzić obowiązki wynikające z macierzyństwa z obowiązkami zawodowymi.
Można było wysłuchać kilku ciekawych prelekcji, jednak najbardziej poruszająca była wypowiedź Małgorzaty Rogatty, która prowadziła dzisiejszą konferencję. Popularna prezenterka TVB zdradziła, że pierwszą córkę urodziła 21 lat temu na pierwszym roku studiów i mimo że było jej ciężko, poradziła sobie z pomocą swoich rodziców i męża. Skończyła studia i rozpoczęła pracę. Lata mijały, a ciągle odwlekała decyzję o urodzeniu drugiego dziecka, gdyż bała się, że kiedy znajdzie się na urlopie macierzyńskim, ktoś wskoczy na jej miejsce i straci interesującą pracę. Jednak chęć zostania po raz drugi mamą zwyciężyła.
? Pewnego dnia podszedł do mnie mój pracodawca, dyrektor bydgoskiego oddziału TVP i powiedział: – Nie martw się, to miejsce będzie na ciebie czekało. Poczułam wtedy ogromną ulgę. Pojawiło się poczucie bezpieczeństwa. Dlatego chcę powiedzieć do pań, które się wahają: warto spróbować, bo można sobie wszystko poukładać, pod warunkiem, że znajdzie się pracodawca, który życzliwym okiem spojrzy na kobietę, które chce być też matką.
Dziennikarka wyznała też, że postawa jej pracodawcy sprawiła, iż stara się obecnie jak najrzadziej korzystać ze zwolnień na opiekę. Chce pokazać, że macierzyństwo nie powoduje, iż jest mniej obowiązkowym pracownikiem. – Czułam się zobowiązana. Ktoś mi zaufał i ja teraz nie powinnam zawieść ? powiedziała Małgorzata Rogatty i w naszej ocenie to zwierzenie mogło bardziej zachęcić obecnych na konferencji pracodawców do stosowania dobrych praktyk niż uczone wykłady.