- Żyjemy w czasach, które dotknęło generalne zwątpienie, że prawdę jesteśmy w stanie poznać, że w ogóle coś takiego jak prawda istnieje – powiedział ks. dr Sylwester Warzyński, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Diecezjalnej w Bydgoszczy oraz wykładowca w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, prowadzący seminarium, które odbyło się w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Bydgoskiej w ramach XXXII Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej.

Każdy z wykładowców omawiał problem z innej perspektywy. Ks. prof. Tadeusz Guz z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego mówił jako teolog i filozof. Jego zdaniem, fakt, że człowiek został stworzony na wzór i podobieństwo Boga uprawnia go do poznawania prawdy, a dzisiejsza sytuacja wymaga tego w sposób szczególny. – Dzieje Polski pokazują, że zawsze, gdy byliśmy zwróceni w stronę prawdy, odnosiliśmy wielkie, epokowe, światowe sukcesy. I zawsze kiedy rozmijaliśmy się z prawdą, na przykład o własnym człowieczeństwie albo człowieczeństwie bliźniego, popadaliśmy w wielkie kryzysy i następował rozkład kultury polskiej ? stwierdził ks. prof. Guz.

Red. Ewa Starosta omówiła temat z pozycji dziennikarza i szukała odpowiedzi na pytanie o cenę prawdy i wolności. Przypomniała, że właśnie mediom zarzuca się, niejednokrotnie zasadnie, relatywizowanie prawdy i przedstawianie nieprawdziwego wizerunku rzeczywistości. Sporo uwagi poświęciła uwarunkowaniom pracy dziennikarza i różnych postawach, jakie reprezentują.

- Są autorzy materiałów prasowych, którzy, tak jak Józef Mackiewicz, uważają, że tylko prawda jest ciekawa i że ich zawodowym obowiązkiem jest jej ujawnianie. Po przeciwnej stronie znajdują się dziennikarze, którzy uważają, że szkoda marnować czas na odkrywanie prawdy, skoro tak ławo można ją wykreować. To zwyczajni konfabulatorzy. Oczywiście jest także i daj Boże, aby była jak najmniej liczna, grupa dziennikarzy, którzy świadomie i z premedytacją kolportują nieprawdę – oceniła Ewa Starosta.

Z radością przywitali uczestnicy seminarium ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który pojawił się z opóźnieniem, więc niektórzy zaczęli się już obawiać, że nie dojedzie. Kapłan ten od lat upomina się o rzetelną lustrację duchowieństwa oraz o pamięć o ludobójstwie, do którego doszło 70 lat temu na Wołyniu i Podolu. Podczas swojego wczorajszego wystąpienia przywołał słowa Ojca Świętego, który właśnie w naszym mieście poruszył ten problem. Gość z Krakowa stwierdził także, że Ewangelia uczy nas poszanowania prawdy. – Przecież ewangeliści mogli uznać, że nie należy pisać o zdradzie Judasza, bo to mogłoby przedstawić w złym świetle apostołów. Ale tego nie ukryli. Napisali też o zaparciu się Piotra – przypomniał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który uważa, że zmieniona w 2010 roku ustawa o IPN oznacza, iż problem został zamieciony pod dywan.

Wykład kończący seminarium nosił tytuł ?Prawda w polityce i życiu społecznym?, a wygłosił go dr hab. Ryszard Mordarski prof. UKW. Bydgoski naukowiec, obserwując sferę społeczną, polityczną i rzeczywistość medialną, uznał, że istnieje bardzo duży deficyt prawdy. To źle, gdyż jest ona podstawową wartością w dialogu międzyludzkim. – W minionych wiekach byliśmy świadkami propozycji, aby prawdę zastąpić wolnością, która miałaby realizować się w każdym indywiduum w sposób pojmowany subiektywnie. Niestety, w takim wypadku wspólnocie społecznej groziłoby całkowite rozejście, które skutkowałoby sumą jednostkowych egoizmów ? wyjaśnił prof. Mordarski z Instytutu Filozofii UKW.

Po wygłoszeniu wykładów red. Ewa Starosta i ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski popędzili na kolejne spotkania, a pozostali uczestnicy seminarium mieli możliwość wymiany poglądów.