Nowego mieszkańca bydgoskiego zoo witano z wielkim hukiem. Jak gdyby to było nie wiadomo co. A ja się zdenerwowałem. To mogła być oznaka kolaborowania z Wielkim Bratem. Główna poszlaka: Putin lubi odpoczywać na Syberii.

Wyluzowałem dopiero wtedy, gdy przeczytałem, że tygrys syberyjski przyjechał do Bydgoszczy z holenderskiego zoo. Holandia jest wporzo. Tamtejsi dyplomaci nie noszą nosa do góry tak jak nasz lokalny mistrz dyplomacji.

Ambasador Królestwa Holandii zachował się bezpretensjonalnie. Odwiedził bydgoską rodzinę w składzie Krzysztof Sikora, Małgorzata Szymańska-Sikora i Filip Sikora.

Dobrze przygotował się na przyjazd tygrysa Leśny Park Kultury i Wypoczynku. Wyłożył ponad milion złotych na wybudowanie wybiegu. Marcin Heymann upodobał sobie tę kwotę do sprawiania niespodzianek mieszkańcom Bydgoszczy. Blisko milion złotych wydał na zakupienie rollercoastera z demobilu. Prawie nikt nie korzysta z tego urządzenia, ale bardzo wielu spacerowiczów przystaje, żeby się mu przypatrzeć. To największa widokowa atrakcja Myślęcinka.

W związku z przybyciem tygrysa syberyjskiego kierowniczka zoo udzielała wywiadów bydgoskim mediom. Wyrwało się jej przez nieuwagę, że współpracuje z toruńskim zoo. Aktualnie rozmawia o wymianie żubrów. Podobno Toruń ma samca, którego chciałoby mieć zoo w Myślęcinku.

Ładne rzeczy! Niech się tylko Cyprys o tym dowie!