W tym roku aż 29% maturzystów nie zdało egzaminu dojrzałości. Jest to osobiste fiasko tysięcy młodych dorosłych. Można to też odczytywać jako porażkę systemu nauczania. W mediach zawrzało. Rok temu porażek było o 10% mniej. Okazję wykorzystała bydgoska szkoła policealna Wektor. Jej kampania jest wręcz minimalistyczna, ale przyciąga uwagę oryginalnością.

Małe, białe naklejki z napisem “Oblałeś maturę? Nie łam się! Wskażemy Ci kierunek…” znalazły się w różnych miejscach Bydgoszczy, w tym… na miejskich śmietnikach. Człowiek, zaniepokojony rodzic albo pechowy maturzysta, wyrzuca papier albo gasi papierosa i wtedy “przemawia” do niego śmietniczek. Każe się nie łamać. Daje nadzieję. Właściwy kierunek to wejście na wymowny adres internetowy: www.oblalemmature.pl. O takich niepowodzeniach nie łatwo się zapomina, więc adres zapada w pamięci.

Kampania jest intrygująca, a oto właśnie chodzi w nowoczesnej promocji produktów. Jesteśmy atakowani reklamami ze wszystkich stron. Z tego powodu nie łatwo przyciągnąć uwagę potencjalnego klienta. Można to zrobić wychodząc poza utarte schematy i to w tym wypadku się udało.

Strona www.oblalemmature.pl mogłaby prowadzić do witryny oferującej porady coacha, korepetycje, ściągi i opracowania albo sprzedająca jakieś genialne kursy w rodzaju “Angielski w 7 dni”. Tymczasem przekierowuje do szkoły policealnej. Te zdążyły już chyba wszystkich zmęczyć całorocznym rozdawaniem ulotek na ulicach. Jeśli ktoś daje ci ulotkę to szansa, że jest to prywatne technikum “dla wszystkich i za darmo” wynosi jakieś 45%. Drugie 45% to kredyty. W tych okolicznościach skromne, kilkucentymetrowe naklejki to prawdziwe nowatorstwo.

Przyciągnięcie uwagi to jednak nie wszystko. Reklamy znane i lubiane niekoniecznie generują dochody. Wszyscy wiedzą, że “świstak zawija w sreberka”, ale nie wszyscy kupują czekoladę Milkę. Pracownik szkoły policealnej Wektor stwierdził, że na ich stronie pojawił się większy ruch, ale póki co nie przełożyło się to na większą liczbę zapisów. To jednak może się jeszcze zmienić. Część maturzystów może jeszcze liczyć na poprawkę w sierpniu.

Kampania reklamowa nie zawsze musi być droga. Często wystarczy kreatywność i refleks. Kiedy w Internecie pojawiły się zdjęcia wykolejonego na rondzie Jagiellonów tramwaju, a w tle billboard restauracji Sushi Garden, ta wykorzystała sytuację informując na swoim profilu, że to pasażerowie przeważyli tramwaj “pospolitym ruszeniem w kierunku drzwi”, oczywiście chcąc zdążyć do restauracji. Naklejki z napisem “Oblałeś maturę? Nie łam się!” wpisują się w tego rodzaju działania reklamowe.

Zastanawiające jest natomiast umieszczanie ich także na śmietnikach. Daje to wiele miejsca na snucie domysłów i interpretacji. Może to być po prostu wynik myślenia praktycznego. Chcąc trafić papierkiem do śmietnika trzeba na niego spojrzeć, a wtedy samotna biała naklejka na tle zielonej farby rzuca się w oczy. Może to być jednak odczytane jako sugestia, żeby do śmietnika wyrzucić wspomnienie o maturalnej porażce albo… że matura warta jest śmieci. Taką interpretację mógłby potwierdzić Adam Drzewicki, twórca internetowego programu telewizyjnego: “Matura to bzdura”, który w każdym odcinku obnaża żenujące braki w podstawowej wiedzy Polaków, którzy egzamin dojrzałości mają już za sobą.