W czwartek, 20 lutego, o godz. 18.00 w Galerii Autorskiej przy ul. Chocimskiej 5 nastąpi otwarcie wystawy fotografii Jakuba Kaji pt. "Odbicie MIASTA". Podczas wernisażu odbędzie się też spotkanie poetyckie z Bartłomiejem Siwcem pt. „Przepompownia” oraz promocja tomu wierszy. Czytanie tekstów – Roma Warmus.

Jest coś co w twórczości Jakuba Kai przyciąga, jakiś magnetyzm. Gdy przyglądałem się jego pracom, to przypomniało mi się słynne zdanie Wiliama Blake’a, którym tak bardzo zachwycił się Jim Morrison: „są rzeczy znane i rzeczy nieznane a pośrodku są drzwi”. Skojarzenie to zresztą nieprzypadkowe. Młody fotograf bardzo lubi je fotografować. Nie chodzi zresztą tylko o drzwi, ale użyjmy pojęcia bardziej szerokiego: wrota. Co jest po drugiej stronie? No właśnie, te zdjęcia są tak wykonane, że przed oglądającym otwiera się nowy, nieznany świat. Drzwi percepcji – jakby powiedział Blake – oddzielają nas od świata znanego z tym co nieznane, tajemnicze. (...)  

Powszechnie wiadomo, że największe mądrości ukryte są w codzienności. To ona – powiedzmy – ta wieczna krzątanina, jest dla twórców pretekstem, odskocznią, a może i nawet swoistą trampoliną w artystyczny świat. 

Myślę, że ludzie uchwyceni w jego obiektywie, na moment zastygli, biegnący od punktu A do punktu B, to ludzie w drodze. Bo codzienność to wciąż pulsująca materia, w której Kaja czuje się bardzo dobrze, można by chyba nawet rzec, że jest on w swoim artystycznym żywiole. 

Jego fotografie nie mają w sobie nic z natrętnej krzykliwości, na którą narażony jest współczesny użytkownik portali kulturalnych, nie mówiąc już nawet o tych informacyjnych, gdzie epatowanie przemocą stało się obowiązującą normą. Jakub Kaja raczej nie fotografuje tłumów, ale pojedyncze osoby i to przeważnie będące w jakiejś ciekawej relacji z otaczającą ich rzeczywistością. Wydaje się, że niektóre z tych zdjęć zostały zrobione w czasach okupacyjnych albo co najmniej pół wieku temu, co oczywiście jest niemożliwe. Nie znam się na zawiłościach technicznych fotografii artystycznej i nie wiem w jaki sposób uzyskuje on tak ciekawy efekt, natomiast fotografowane przez niego mury, brukowe ulice, chodniki, bramy czy klatki kamienic często posiadają bardzo ciekawą historię i co się z tym wiąże również odpowiedni wiek.

Nie są to jednak miejsca, gdzie na co dzień przechadzają się turyści. One są jakby na uboczu głównych turystycznych traktów, zamieszkałe często przez wiele lat przez tych samych lokatorów. Miejsca te, na nowo odkrywa Jakub Kaja, artysta bardzo autonomiczny i odważny zarazem, idący własną ścieżką twórczą. 

Dla mnie też Kaja jest twórcą dość tajemniczym, o dużej wrażliwości poznawczej, który ciekawy temat zawsze znajdzie tam, gdzie inny przejdzie obojętnie.

Bartłomiej Siwiec

*   *   *

Jakub Kaja. Urodzony 1.05.1982 w Bydgoszczy. Absolwent Akademii Krakowskiej na Wydziale Malarstwa  o specjalności grafika użytkowa oraz Akademii Sztuk Pięknych  w Gdańsku na Wydziale Grafiki o specjalności fotografia. Pasjonat fotografii ulicznej, plakatu, grafiki i designu.  Z zamiłowania podróżnik i sportowiec.  Na co dzień szczęśliwy mąż i tata. Zdobywca 1 miejsca oraz specjalnego wyróżnienia w ogólnopolskim konkursie na plakat z okazji 90 lecia Banku PKO BP. Uczestnik wystawy konkursowej 23 Międzynarodowego Biennale Plakatu w Wilanowie, 26 MBP w Warszawie oraz  IV Biennale Plakatu Społeczno-Politycznego w Oświęcimiu. Laureat 1 nagrody w ogólnopolskim konkursie na plakat z okazji 100 - lecia Odzyskania Niepodległości przez Polskę.

Na zdjęciu powyżej: Jakub Kaja - cykl Odbicie miasta