Nasz kolega redakcyjny, który jest zarazem poetą, pisarzem, krytykiem teatralnym, autorem scenariuszy i sztuk, pojawia się w Galerii Autorskiej przy ul. Chocimskiej często. Wczoraj, 19 grudnia, po raz pierwszy wystąpił jako autor książki krytyczno-literackiej i to pokaźnych rozmiarów. ?Mistyka zwierzęta i koany. Rzecz o poezji Stanisława Czerniaka? liczy 370 stron.
Nim Krzysztof zabrał głos, wybrane przez siebie wiersze Stanisława Czerniaka odczytał Mieczysław Franaszek. To pozwoliło uczestnikom spotkania, których znakomita większość prawdopodobnie nawet nie słyszała o poecie o takim nazwisku, zawrzeć pierwszą znajomość z jego twórczością. Potem uczestnicy spotkania dowiedzieli się od bohatera wieczoru, dlaczego wziął tę właśnie twórczość pod lupę. Winą za swoje zainteresowanie poezją Czerniaka obarczył Krzysztof Marka Siwca, który zresztą przyznał się bez bicia do tego grzechu, a nawet nazwał go ?szczęśliwą winą?, skoro w następstwie powstało tak wartościowe opracowanie, jak książka ?Mistyka zwierzęta i koany.? Zachęta ze strony bydgoskiego filozofa-poety nie była jedyną przyczyną napisania książki o poezji Czerniaka.
- Drugi powód, dla którego kilka miesięcy, zaniedbując często inne sprawy, siedziałem nad tą książką, jest taki, że jest to poeta bardzo wdzięczny dla krytyka, który chce coś o sobie powiedzieć – wyznał Krzysztof. Od razu przytoczył opowieść usprawiedliwiającą niejako jego słowa. Wiele lat temu gościł w Bydgoszczy Piotr Kuncewicz i podczas rozmowy w Medyku z dwoma bydgoskimi twórcami, Krzysztofem Derdowskim i Markiem Siwcem, zdradził, dlaczego od lat zajmuje się krytyką literacką: – bo lubię i chcę o sobie opowiadać, dzieło autora jest dla mnie jedynie pretekstem do opowiadania o moich przemyśleniach.
Poezja Stanisława Czerniaka, który jest historykiem filozofii, zawiera odniesienia do różnych systemów filozoficznych i ich przedstawicieli, a także wybitnych dzieł literatury polskiej i światowej. – Mogłem więc sobie przy okazji pisania książki trochę sobie pofolgować i pogadać o Heideggerze, Sartrze, Dostojewskim, Gombrowiczu czy Kafce – wyjawił Krzysztof. Wyjaśnił też, że konstrukcję swojej pracy oparł na znanym eseju Isaiaha Berlina ?Jeż i lis?, w którym pisarze i myśliciele podzieleni zostali na dwie grupy. Jedni mają wizje całościowe i zostają nazwani jeżami, lisami są natomiast ci, którzy grzebią w szczegółach. Berlin poświęcił swój esej Tołstojowi, któremu, zdaniem autora, wydawało się, że jest jeżem, ale tak naprawdę był lisem.
- Mnie się wydaje, że z Czerniakiem sytuacja jest dość podobna. Jako filozof ma tendencję do budowania systemu, tak naprawdę chciałby napisać książkę, jak ten świat od a do z jest urządzony. Jest jednocześnie człowiekiem dociekliwym, poetą i wikła się w szczegóły. Jak się wikła w szczegóły, to wszystko mu się sypie, system się rozwala – stwierdził autor książki temu twórcy poświęconej.
W drugiej części spotkania do tablicy został przez Krzysztofa wywołany Marek Siwiec, który wyjaśnił, że zna Stanisława Czerniaka od początku lat 70. Studiowali razem filozofię na Uniwersytecie Warszawskim, mieszkali w sąsiednich pokojach w akademiku, często dyskutowali. – Rozmowy były w zasadzie całodobowe – żartował Marek Siwiec.
Bydgoski naukowiec komplementował pracę wykonaną przez Krzysztofa. – Ta książka przynosi dużo czytelniczej satysfakcji. Krzysztof trafił na autora, który dał mu możliwość pokazania szerokich horyzontów. Wykazał wnikliwość w penetracji zakamarków poetyckiego świata. W tym pisaniu Krzysztofa jest fascynacja i pasja. Chcę życzyć poetom, jest nas tutaj kilku, i artystom w ogóle, takiego odbioru krytycznego. To jest po prostu niezwykłe – podsumował Marek Siwiec.