Będzie to ogólnopolska premiera, a po naszym mieście wystawę obejrzą jeszcze mieszkańcy m.in. Warszawy, Koszalina, Wałbrzycha i Kołobrzegu, skąd artystka pochodzi. Jest członkiem Stowarzyszenia Twórców Fotoklub RP, Bałtyckiego Towarzystwa Fotograficznego i Stowarzyszenia Artystów ?Grupa Kołobrzeg?. Jej prace można było oglądać na licznych wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce, Niemczech, Słowacji, Litwie, Łotwie i USA.

Ela Waszczuk w swojej fotograficznej pasji poszukuje sposobu wyrażania własnych przeżyć i emocji. Jej prace zawierają przeważnie nastrój chwili, melancholii, nastrój związany z upływem czasu, wiekiem, doświadczeniem? Mimo wszystko twierdzi, że jest optymistką i w swoich fotografiach stara się odzwierciedlać ciepło otaczającego świata. Z powodzeniem próbuje się mierzyć z fotografią kreacyjną, w przekształcaniu wyobraźni w fotograficzną rzeczywistość, co jest dla niej równie fascynujące jak malowanie obrazów i jednocześnie jest wyrazem artystycznej wypowiedzi w kwestii określonych miejsc, ludzi i wydarzeń.

Z racji zamieszkiwania nad morzem, ono szczególnie ją fascynuje i inspiruje. Niepoznane do końca, wciąż inne, zmienne, budzi respekt i zaprasza do dalszego poznawania. O swojej najnowszej wystawie mówi tak: Mój Ogród Metafor, malowany światłem i sercem, jest jak poezja… Jest odbiorem ponadczasowym, refleksją o życiu i przemijaniu. Dotyczy wartości obecnych w przestrzeni emocjonalnej każdego z nas, choć każdy z nas własną wrażliwością odbiera to odmiennie. Harmonia autorskiego przekazu opiera się głównie na transgresji obrazu, jego przetworzenia na poziomie intuicyjnym, co powoduje poddanie się grze skojarzeń z własnymi emocjami. Ogród Metafor nie sugeruje ewidentnej treści poznawczej – jest jedynie przyczynkiem do pogłębienia wrażliwości oraz metafizycznego wnikania w świat własnej wyobraźni.

Wystawę w Muzeum Fotografii będzie można oglądać do 3 czerwca. Jej organizatorem jest Agencja Zegart ? Jerzy Zegarliński.