- Cieszę się, że jest takie miejsce w Bydgoszczy. Nie musimy nigdzie szukać tego, co nam fajnego przynosi świat – powiedziała znana prezenterka telewizyjna Paulina Chylewska. Dodała, że ma szczególny sentyment do marki Lilou, nie dlatego, że ma piękną biżuterię – bo to prawda, nie dlatego, że ma fantastyczne torebki, bo to też prawda, ale dlatego, że wyroby znała z czasów, kiedy nie były tak modne i na topie jak obecnie.
- Od czterech lat jesteśmy obecni na polskim rynku, a salon w Bydgoszczy jest jednym z 11 salonów w kraju – poinformowała Agata Brodzka-Kostrzewska, odpowiedzialna za promocję marki Lilou.
Podczas spotkania zaprezentowane zostały nowości Lilou i Be my Lilou. Można było podziwiać spersonalizowaną biżuterię, w tym bardzo ostatnio modne bransoletki wykonane ze sznurka, na których umieszczane są zawieszki. Zaletą jest to, że każdy z tych kolorowych przedmiotów może być spersonalizowany, czyli mieć osobisty podpis właściciela. Każdy klient może zażyczyć sobie wygrawerowanie słowa (lub kilku, jeżeli się one zmieszczą) i w ten sposób otrzyma unikatowy wyrób. Klientami, o czym można było się przekonać podczas wieczoru są jednak przede wszystkim kobiety.
Oprócz biżuterii, głównie bransoletek, kolczyków, pierścionków czy łańcuszków przedmiotem licznych komentarzy stały się torby, rękawiczki, a nawet kalendarze.