31 marca 2018 roku, w przeddzień Wielkanocy, na cmentarzu parafii Serca Jezusowego w Bydgoszczy, pożegnany został śp. Jerzy Mierzejewski. Urodzony w Bydgoszczy 21 marca 1947 roku, zmarł 26 marca 2018 roku.
Andrzej Mazurowicz powiedział o Nim: "Jurek dla Rzeczypospolitej zrobił więcej niż mówią o tym, więcej niż wiedzą o tym, więcej niż piszą o tym..."
Śp. Jerzego żegnała Rodzina, przyjaciele z Solidarności. Nad grobem stanęli również Andrzej, Maciej i Henryk. To oni wraz z Jerzym koordynowali podziemne działania NSZZ "Solidarność" w stanie wojennym jako Tymczasowa Komisja Koordynacyjna Regionu Bydgoskiego. Jurka żegnali także bardzo licznie koleżanki i koledzy z tej samej klasy LO nr 1, na placu Wolności w Bydgoszczy, którzy maturę zdawali w 1965 roku - Ewa Agacińska, Ewa Gałecka, Leszek Agaciński i inni.
Jerzy Mierzejewski był inżynierem. Bardzo rzetelnie służył niepodległej już Polsce po 1989 roku. W listopadzie 1992 roku powołany został na stanowisko wicedyrektora bydgoskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli. Służbę tę zakończył w 2009 roku. Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi.
Pamiętam Jurka z lat 1980-1981, z okresu stanu wojennego, również z dość burzliwego, dwubiegunowego odradzania się NSZZ "Solidarność" w Bydgoszczy, zimą i wiosną 1989 roku. Również z lat 1993-1996, kiedy kierując Zarządem Regionu NSZZ "Solidarność", współpracowaliśmy z regionalną delegaturą NIK w sprawach pracowniczych.
Jerzego Mierzejewskiego i jego szefa, Jarosława Wenderlicha, wspominam jako wybitnych państwowców, urzędników i patriotów zarazem.