Uroczystość rozpoczęła się z piętnastominutowym opóźnieniem. Na ulicy Toruńskiej zdarzył się wypadek, który utrudnił dojazd rektorowi Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz marszałkowi Całbeckiemu. Obchody rozpoczęto odegraniem poloneza Chopina. Następnie hymn państwowy zaśpiewał chór akademicki. Wprowadzono sztandar Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. I rozpoczęło się wygłaszanie przemówień, wręczanie nagród i prezentów.
Długo trwało witanie zgromadzonych gości. Rektor UKW musiał, wymieniając z imienia i nazwiska oraz podając funkcję, przywitać ponad czterdzieści osób. Każdą z nich nagrodzono krótkimi brawami. Następnie Jego Magnificencja wygłosił inauguracyjne przemówienie.
Janusz Ostoja-Zagórski w swoim przemówieniu przypomniał, że za rok obchodzona będzie dziesiąta rocznica powstania Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Wspomniał o sukcesach. Tylko rok temu pięciu pracowników uczelni zostało uhonorowanych przez prezydenta RP tytułem profesorskim. Następnie rektor zaczął mówić o przyszłości uniwersytetu jako instytucji. – Jubileusze służą zwykle celebracji dotychczasowych osiągnięć. Mi jednak zależy na tym, abyśmy skupili się przez moment na wyzwaniach stojących przed nami. Dowiadujemy się, że kształcimy naszych studentów na kierunkach nieprzydatnych, niedostosowanych do potrzeb rynku pracy. Mówi się nam również, że nasi absolwenci zostali oszukani, pozostawieni z wiedzą i umiejętnościami, które są do niczego niepotrzebne. Doradza się nam również, jak tego uniknąć. Medialna recepta jest bardzo prosta. Najlepiej wybierać wyłącznie kierunki inżynierskie, a jeszcze lepiej, i to jest swego rodzaju nowość, nie studiować wcale. Uczyć się tylko konkretnego zawodu. Ci, którzy takie opinie wygłaszają w ogóle nie zastanawiają się nad tym, że to nie uczelnie wyższe odpowiadają za gospodarkę i rynek pracy. Nie one tworzą miejsca pracy i nie one odpowiadają za kryzys gospodarczy – tak rektor kreślił klimat tworzony wokół uniwersytetów, by następnie sformułować ideę pozytywną – Rolą uniwersytetu jest przygotować absolwentów do życia we wciąż zmieniającej się rzeczywistości, do pracy nad sobą, do samokształcenia, do uczestnictwa w życiu społecznym.
Następnie Janusz Ostoja-Zagórski zaczął bronić kształcenia humanistycznego. Podał jako przykład firmę Intel, która zatrudnia antropologów kultury, bo to oni wiedzą, czego potrzebują konsumenci, a nie inżynierowie. Ma to być nowy trend w gospodarce opartej na wiedzy. Przytoczył też raport jednej z amerykańskich instytucji, który wskazuje, że zaniedbanie nauk społecznych i humanistycznych w Stanach Zjednoczonych jest szkodliwe nie tylko społecznie, ale także gospodarczo. ? Może być to wręcz zagrożeniem dla bezpieczeństwa kraju – odwoływał się do raportu rektor. – Zbyt praktyczny model kształcenia czyni absolwentów wprawdzie sprawnymi pracownikami, ale nieświadomymi obywatelami. My będziemy starali się nie zgubić w następnych latach etosu uniwersyteckiego. Na koniec rektor podziękował prezydentowi miasta za uhonorowanie UKW nazwą nowej przeprawy przez Brdę. Mowa oczywiście o moście Uniwersyteckim.
Potem odbyła się uroczystość wręczenia medali honorowych Casimirus Magnus. Tę część poprowadził prorektor ds. finansów i rozwoju prof. Piotr Malinowski. Nagrodę otrzymał profesor Aleksy Awdiejew, który przyczynił się do zawiązania współpracy Uniwersytetu Jagiellońskiego z UKW na polu językoznawstwa. Drugi medal otrzymał Paweł Łysak, dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy, wieloletni partner i wykładowca UKW. W szczególności związany z katedrą germanistyki. Przyczynił się do promowania UKW na arenie polskiej, a nawet międzynarodowej.
Opowiedziano o samej bibliotece. Znajduje się w niej ponad osiemset tysięcy woluminów.W ich przeprowadzce pomogły dwie instytucje: Pierwsza Pomorska Brygada Logistyczna oraz, co ciekawe, Areszt Śledczy. Ich reprezentanci również zasiadali na widowni. Całkowity koszt inwestycji wraz z wyposażeniem wyniósł 45,5 miliona złotych. Dotacja unijna wyniosła około 32 miliony. Do tej pory w bibliotece zarejestrowano 58 tysięcy odwiedzających, z czego prawie połowę w strefie wolnego dostępu. Ta ostatnia ma imponujące rozmiary 3 tysięcy metrów kwadratowych. Stworzono tam bardzo wygodne warunki do pracy indywidualnej i grupowej.
Podczas uroczystości krótkie okolicznościowe przemówienia wygłosili: marszałek Piotr Całbecki, wojewoda Ewa Mes, prezydent Rafał Bruski i były minister Jacek Rostowski. Ostatni z wymienionych chwalił postęp, jaki nastąpił w Polsce w ciągu ostatnich 25 lat. – To właśnie dzięki temu niesamowitemu postępowi, który Polsce udało się osiągnąć w ciągu tych 25 lat, będąc tutaj i widząc to, muszę powiedzieć, że lepiej się czuję, że dobrze się czuję ? podkreślił niedawny minister finansów państwa. ? Udało się przez te ostatnie lata oszczędzić środki w budżecie, także na to, aby zbudować tę bibliotekę – dodał Jacek Rostowski i na koniec nawiązał do idei studiowania: – Biblioteka to jest serce każdej uczelni. Uczelnia zaczyna żyć, kiedy student siada do książki i drugi student siada do książki, a potem, kiedy wychodzą na kawę, to mówią o tym.
Na ręce rektora Janusza Ostoi-Zagórskiego złożono wiele prezentów. Marszałek Całbecki podarował bibliotece reprint pierwszego wydania na ziemiach polskich Pana Tadeusza. Jak sam powiedział, chciałby, aby był to symboliczny gest przyjaźni, bo to pierwsze wydanie zostało sporządzone w Toruniu. Prezydent Bruski wręczył trzy prezenty: obraz z namalowanym gmachem biblioteki oraz patronem miasta i uczelni; kielnię, która posłużyła do wmurowania kamienia węgielnego; oraz publikację książkową na temat dziejów Bydgoszczy. Jacek Rostowski wręczył na ręce rektora dwie książki, co dwukrotnie zaznaczył, swojego przyjaciela, angielskiego historyka Normana Daviesa. Najbardziej okazały prezent wręczono w imieniu europosła Janusza Zemke, który ze względu na obrady Parlamentu Europejskiego nie mógł pojawić się osobiście. Jest to ogromny i zapewne bardzo ciężki Atlas Rzeczypospolitej Polskiej, wydany przez głównego geodetę kraju w kilkudziesięciu zaledwie egzemplarzach. Prezenty wręczyli także profesorowie jednego ze słowackich uniwersytetów.
Program został nieoczekiwanie wzbogacony o element artystyczny. Nagrodzony medalem honorowym prof. Awdiejew związany jest z krakowskim kabaretem ?Piwnica Pod Baranami?. Zagrał kilka wesołych piosenek i opowiedział w międzyczasie wiele dowcipów. – 3 lata temu ukończyłem 70 lat i jeszcze nie skończyłem obchodzić – zaczął profesor artysta. Frywolność tego krótkiego występu silnie kontrastowała z poważnymi przemowami i oficjalnym charakterem uroczystości. Jednak żarty Aleksego Awdiejewa wywoływały śmiech zebranych jak na zawołanie.
Następnie aż pięć par nożyc cięło błękitną wstęgę. Goście mogli zwiedzać strefę otwartego dostępu. Potem zaproszono do poczęstunku i nieoficjalnych rozmów. Od godziny 15 studenci znów mogli korzystać z wypożyczalni i czytelni.
Więcej zdjęć z uroczystości: TUTAJ