To była największa konwencja wyborcza przed wyborami samorządowymi. Do gmachu Filharmonii Pomorskiej z całego regionu przyjechali zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości na prezentację kandydatów na prezydentów miast i kandydatów na radnych do sejmiku województwa z wszystkich okręgów. Niewątpliwym magnesem był przyjazd prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Na początku odśpiewano hymn Polski. – Mam bardzo dobrą wiadomość. Jest nas ponad 900 osób. Platforma Obywatelska nie była w stanie zapełnić sali cztery razy mniejszej niż ta – powiedział poseł Tomasz Latos. – Afera goni aferę, a Platforma wciąż jest u władzy. Ale jeszcze tylko dwa tygodnie – dodał, stwierdzając, że tak na poziomie województwa, jak i kraju, gdzie Platforma ma prominentnych posłów Bydgoszcz jest zapomniana. – Mamy złe zarządzanie i w województwie, i w kraju. Czas na zmiany! – zaakcentował Latos.

Wtedy na scenie pojawili się kandydaci PiS na prezydentów miast województwa: Marek Gralik z Bydgoszczy, Zbigniew Rasielewski z Torunia, Jarosław Chmielewski z Włocławka, Andrzej Wiśniewski z Grudziądza, Grzegorz Roszak z Inowrocławia.

- Bydgoszcz nie ma szczęścia do rządzących – powiedział na początku wystąpienia Marek Gralik. O ile przemawiający politycy PiS ostrze krytyki skupiali na konkurentach z PO, kandydat na prezydenta Bydgoszczy w równym stopniu atakował Rafała Bruskiego i Konstantego Dombrowicza. – Pycha i skłócenie ze sobą wielu środowisk cechowało poprzedniego prezydenta i między innymi dlatego nie przeszedł wyborczej weryfikacji. Wszystko wskazuje na to, że szanse obecnego prezydenta też zostały pogrzebane – mówił Gralik. – Obu prezydentów łączy otaczanie się przez nich ludźmi o tej samej proweniencji politycznej. Z tym że jeden z nich ma wokół siebie byłych, a drugi obecnych członków Platformy Obywatelskiej – stwierdził. Rafałowi Bruskiemu zarzucił odgradzanie się murem od mieszkańców, upartyjnienie samorządu i brak pozostawienia planów inwestycyjnych dla swojego następcy. Obu rywalom wytknął brak zaufania.

- Jak można ufać kandydatowi na prezydenta, który zasłynął w Bydgoszczy jako główny likwidator szkół, a teraz zaklina się, że żadnej szkoły nie zlikwiduje, albo, który zachęcał do przejęcia przez Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu naszego Collegium Medicum, a teraz na bazie tegoż Collegium Medicum snuje plany o utworzeniu uniwersytetu medycznego? – pytał, wskazując na Konstantego Dombrowicza.

- Jak można zaufać innemu kandydatowi na prezydenta, który publicznie mówi i twierdzi, że w całości identyfikuje się z uchwałą Rady Miasta dotyczącą Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, a niespełna dwa tygodnie później w zaciszu ministerialnego gabinetu, otoczony koleżankami i kolegami partyjnymi godzi się na zupełnie odmienne i szkodliwe dla Bydgoszczy rozwiązanie? – pytał, wskazując na Rafała Bruskiego.

- Idziemy do wyborów bez takich obciążeń – stwierdził Gralik i zapowiedział, że on i kandydaci PiS zapobiegną spychaniu Bydgoszczy do rangi miasta powiatowego. – Obudźmy w sobie wiarę w to, że Bydgoszcz będzie prawdziwą metropolią i stolicą naszego województwa – mówił dalej kandydat PiS.

Na końcu skrytykował Rafała Bruskiego za jego bierność w stosunku do Zachemu. – Mówił, że nic nie mógł zrobić w sprawie Zachemu, bo władza prezydenta sięga zaledwie zachemowskiego płotu, że Zachem musiał upaść, bo produkował za drogo. Te słowa są nie do przyjęcia. To hańbiące słowa – grzmiał Gralik i zapowiedział, ze przeskoczy każdy płot, jeśli wymagać tego będzie interes bydgoszczan i Bydgoszczy. Zapowiedział, że będzie jako prezydent aktywnie zabiegać w stolicy o sprawy naszego miasta. – Przypuszczalnie przyjdzie mi to czynić bardzo łatwo, bo już wkrótce to my zwyciężymy i na czele nowego rządu stanie nasz gość specjalny pan Jarosław Kaczyński – zakończył Gralik przy aplauzie wypełnionej po brzegi filharmonii.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości pogratulował frekwencji na konwencji. – To rekord tych wyborów. Gratuluję. A słyszałem, że konkurenci mizernie. Oby tak było w wynikach wyborów – powiedział Jarosław Kaczyński i mówił o potencjale naszego regionu. – To jest województwo o naprawdę wielkich możliwościach. To jest województwo, gdzie istnieje firma, która produkuje finalny produkt, który sprzedawany jest na całym świecie – mówił o PES-ie i dodał:- Jeśli ktoś twierdzi, że naszą specjalnością mogą być tylko półprodukty, to tu może się przekonać, że to jest nieprawda.

Lider PiS politykę gospodarczą rządu poddał surowej ocenie. – Wszystkie gospodarki świata, które się rozwijają, są wspierane przez państwo – trzeba to sobie jasno powiedzieć – różnymi metodami. Jak to jest w naszym kraju? Choćby tutaj? W całym kraju mamy do czynienia z redukcją przemysłu – stwierdził i przypomniał losy bydgoskiego Zachemu i Formetu. – Czy to jest właściwa polityka? Czy właśnie tu, na tej ziemi, nie należy tej polityce powiedzieć “nie”? – pytał przy brawach Kaczyński i zaapelował: – Trzeba wrócić do industrializacji, a właściwie do reindustrializacji!

Na zakończenie wielokrotnie przerywanego oklaskami przemówienia prezes Prawa i Sprawiedliwości wezwał do poparcia Marka Gralika i innych kandydatów PiS w wyborach i uczynienia pierwszego kroku ku wielkiej zmianie w kraju. – Czas na zmiany! Czas na to, by słuchać i służyć. Ta władza, którą mamy nie słucha i nie służy. W Polsce tkwi ogromny potencjał. My możemy rozwijać się w sposób eksplozywny. Trzeba Polakom dać szansę!

Więcej zdjęć z konwencji: TUTAJ