- Pakt dla Kultury jest jeszcze szlifowany ? informuje nas wiceprzewodniczący Komisji Kultury Rady Miasta, Stefan Pastuszewski z PiS. – Z tego co wiem, istota paktu zawiera się w deklaracji corocznego zwiększania budżetu na kulturę o jeden milion złotych.

Komentarza na temat zawartości paktu odmówił rzecznik prezydenta Piotr Kurek: – Dokument zostanie upubliczniony na sesji. I będzie wówczas powszechnie znany.

Włodzisław Giziński radny z PO, powiedział, że nie pracuje bezpośrednio nad treścią zapisów, ale z posiadanych wiadomości od przewodniczącego Komisji Kultury wie, że dokument jest starannie opracowywany.

Maciej Grześkowiak, radny Miasta dla Pokoleń, mówi, że nie zna jeszcze brzmienia Paktu dla Kultury. Twierdzi również, że jeśli zostaną podpisane jakiekolwiek zobowiązania finansowe, to muszą być one uwzględnione również w planie finansowym na lata 2012-2014: – Na razie zapisów dotyczących Paktu dla Kultury w wieloletnich planach finansowych nie ma – mówi radny Grześkowiak.

Mimo usilnych prób nie udało się nam porozmawiać z Marzeną Matowską, pełnomocnikiem prezydenta do spraw kultury i jednocześnie dyrektorem MOK, ani z przewodniczącym Komisji Kultury Lechem Zagłobą-Zyglerem.

Na dwa dni przed podpisaniem Paktu dla Kultury nie wiemy zatem, co konkretnie podpiszą prezydent i przewodniczący Rady Miasta. Nie wiedzą tego także radni, z którymi rozmawialiśmy.

Moim zdaniem

Podpisanie Paktu dla Kultury, wraz ze zobowiązaniami finansowymi, o których wspominają radni Pastuszewski i Grześkowiak, może być dość kłopotliwe, bowiem, ani prezydent, ani przewodniczący nie mogą przecież zagwarantować, jaki budżet przegłosują radni – w tym i w następnych latach. Nie ma też na razie stosownych, zaakceptowanych przez radnych, zapisów w wieloletnich prognozach finansowych. Tymczasem oczekiwania, właśnie finansowe, wyrażone podczas Bydgoskiego Kongresu Kultury, są duże… bardzo duże.

Do sprawy niewątpliwie powrócimy.