Mecz rozpoczął się od skutecznych ataków obu zespołów i obserwowaliśmy grę punkt za punkt. Z takiej wymiany pierwsze wyłamały się pilanki, które wygrały trzy piłki pod rząd (8:5). W zespole gości w ataku wyróżniała się Anita Kwiatkowska, gdy bydgoska drużyna tak pewnie zbijającej nie miała. Przy stanie 18:23, po długiej przerwie spowodowanej kontuzją, do gry w bydgoskiej drużynie wróciła Zuzanna Czyżnielewska. Pierwszy set bydgoszczanki przegrały.

Aktywności pałacanek w drugiej odsłonie można było przyklasnąć. Prowadziły 12:6 i niemal wszystkie zdobyte punkty były ich autorstwa. Pilanki po własnych zagraniach zdobyły tylko dwa punkty, pozostałe to były błędy bydgoszczanek. Fala dobrej gry gospodyń jednak przeminęła i do głosu doszły przyjezdne. Starczyło im na szczęście sił i inwencji do stanu 18:18. Następnie skuteczność odzyskał Pałac. Dobrze spisywała się Ewelina Krzywicka, a pierwszy punkt zdobyła wprowadzona Zuzanna Czyżnielewska. Wypracowanej trzypunktowej przewagi (21:18) bydgoszczanki nie roztrwoniły i mieliśmy w meczu remis.

W trzeci partii gra Pałacu się rozsypała i pilanki panowały na parkiecie niepodzielnie. Przerwy na żądanie i zmiany w składzie dokonywane przez trenera Adama Grabowskiego nie poprawiały gry Pałacu i drugi punkt Piła zdobyła lekko i szybko.

Mecz rozstrzygnął się w czterech setach. Pałacanki podjęły jeszcze walkę, ale nie były w stanie odwrócić losów meczu. Były momenty, gdy przewaga pilanek topniała (15:16). Nie działo się to jednak na skutek lepszej gry rywalek, ale wskutek własnych błędów. Zaraz po zarządzonym przez trenera czasie Piła odzyskiwała swój rytm gry.

Po porażce Pałac spadł w tabeli ORLEN Ligi na przedostatnie, 11. miejsce.

Pałac Bydgoszcz – PTPS Piła 1:3 (20:25, 25:21, 11:25, 21:25)

Pałac: Krzywicka, Bałdyga, Krawulska, Misiuna, Kuligowska, Śmieszek, Nowakowska (libero) oraz Pleśnierowicz, Czyżnielewska, Fojucik

Więcej zdjęć: TUTAJ

PTPS: Sobczak, Wilk, Kwiatkowska, Skorupa, Babicz, Leggs, Pauliukouskaja (libero)