Mecz w Pile lepiej rozpoczęły gospodynie, które objęły prowadzenie 3:0. Zdenerwowane ?pałacanki? bardzo szybko odnalazły swój rytm gry i po atakach Zuzanny Czyżnielewskiej i Patrycji Polak doprowadziły do stanu 5:5. Na pierwszą przerwę techniczną siatkarki zeszły przy prowadzeniu bydgoszczanek (8:7). Zawodniczki Pałacu szalały w obronie i w ataku. Udane bloki na pilankach i świetna defensywa dały naszym siatkarkom możliwość kontrataku, z którego skrzętnie korzystały. Wyszły na prowadzenie 12:7, a po kolejnych ?oczkach? Czyżnielewskiej i kapitalnej grze Polak osiągnęły przewagę dziesięciu pkt 17:7. Szczególnie należy pochwalić w kolejnym spotkaniu dyspozycję Kuehn-Jarek. Bydgoska libero wybroniła wiele piłek, co pozwalało na ponowne zbicia. W końcówce siatkarki utrzymały prowadzenie i pierwszy set wygrały 25:13!
Druga odsłona rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. Po bloku na Czyżnielewskiej było 3:0 dla siatkarek z Piły. W kolejnej akcji skutecznie plasowała Hudina i gospodynie prowadziły 4:0. Siatkarki znad Gwdy złapały wiatr w żagle i na pierwszą przerwę zeszły z parkietu prowadząc 8:1. Bydgoszczankom kompletnie nic nie wychodziło. Chwilę później gospodynie prowadziły 12:5. Gdyby nie Natalia Ziemcowa i Patrycja Polak ?pałacanki? byłyby rozgromione. Podopieczne Rafała Gąsiora starały się zmniejszyć straty i dzięki środkowej z Ukrainy i błędom PTPS doprowadziły do stanu 16:10. Końcowy fragment seta to walka piłka za piłkę, ale w ten sposób przybliżało to do zwycięstwa gospodynie (20:14). Następnie po ataku kilka lat grającej w Bydgoszczy Joannie Kuligowskiej beniaminek PlusLigi Kobiet wygrywał 23:14. Tę część meczu zakończył blok gospodyń na Ziemcowej (25:14).
Trzeci set to w końcu udane rozpoczęcie Pałacu, który zaczął od prowadzenia 3:1. Moment później było 4:2 i 6:2, co zmusiło trenera PTPS do wzięcia czasu. Dobrze w tym fragmencie gry spisywała się Justyna Sosnowska. Młoda środkowa skutecznie zastąpiła kontuzjowaną Julię Szeluchinę i dawała naszym zawodniczkom przewagę na środku siatki. Gospodynie jednak szybko złapały właściwy rytm. Wprawdzie bydgoszczanki po zbiciu Sosnowskiej prowadziły 8:6, ale PTPS był w ?gazie?. Szybko wyrównały i na drugą przerwę techniczną prowadziły 16:14. Na nic zdały się punkty Meyvelis Martinez Adlum i Czyżnielewskiej. Joanna Kuligowska i spółka nie dały sobie wyrwać prowadzenia i wygrały trzecią partię 25:19.
Czwarta część to szalejąca na zagrywce Patrycja Polak. Dzięki jej trudnemu podaniu było 4:0 dla gości. Jednak w tym meczu ?pałacanki? szybko trwonią zdobytą przewagę. Zmniejszyły straty do jednego punktu po ?bombie? Krawulskiej (4:5). Pilanki też zaczęły popełniać błędy, ale i tak był remis po bloku na Czyżnielewskiej (7:7). Obie drużyny zeszły porozmawiać ze swoimi szkoleniowcami przy przewadze Piły 8:7. Podopieczne Rafała Gąsiora mocno wzięły sobie do serca słowa swojego szkoleniowca, bo cały czas starały się dotrzymywać kroku gospodyniom. Najpierw był remis 11:11, a nawet prowadziły 13:11 i 14:12 po zablokowaniu Brown. Jednak Hudina wyrównała (14:14), a w tej sytuacji Rafał Gąsior poprosił o czas. Niewiele to pomogło. Pilanki przy ogłuszającym dopingu objęły prowadzenie 16:15 i były bliższe wygrania pojedynku. Zawodniczki z Bydgoszczy nie poddały się presji i zdobyły cztery punkty z rzędu. Świetnie grała Czyżnielewska. Młoda atakując przełamała kryzys z początku seta. PTPS prowadzony przez Krawulską zerwał się do odrabiania strat i przy stanie 20:18 kolejny raz Rafał Gąsior wezwał na rozmowę swoje siatkarki. Po powrocie na boisko sporo krwi napsuła swoim byłym koleżankom Kuligowska, ale Pałac także punktował (21:19). W nerwowej końcówce pojedynczym blokiem popisała się młodziutka Sosnowska (23:20). Po kolejnym bloku piłka setowa dla Bydgoszczy (24:22). Akcję później Polak kończy przechodzącą piłkę (25:22). Pałac remisuje 2:2 i będzie grał w Pile kolejny w tym sezonie tie-break!
Decydujący set rozpoczęła Martinez (1:0). Na parkiecie trwała wymiana ciosów, a z walki o każdą piłkę minimalnie lepszy wychodził Pałac. Po zbiciu niezawodnej Czyżnielewskiej nasze zawodniczki prowadziły 4:3. Po kolejnym remisie 6:6 Rafał Gąsior wziął kolejny w tym meczu czas. Pierwsza przerwa techniczna przy prowadzeniu 8:6 bydgoszczanek. Po jej zakończeniu autowy serwis Patrycji Polak. Radość PTPS była krótkotrwała, bo świetne tego wieczoru Ziemcowa i Sosnowska trzykrotnie zablokowały pilanki (10:7). Podopieczne Mirosława Zawieracza wzięły się w garść, bo po chwili prowadziły 11:10! Przyczyniły się do tego autowe ataki Martinez. Kolejny czas dla trenera Gąsiora. Po powrocie na parkiet zrehabilitowała się Martinez i po prowadzeniu Pałacu 12:11 trener Piły wezwał swoje podopieczne na krótką rozmowę. Do kolejnego remisu (12:12) doprowadza grająca jak w transie Krawulska. W dramatycznej końcówce meczu głównymi bohaterami stali się, niestety, arbitrzy spotkania. Decyzje sędziów wyprowadziły z równowago trenera Pałacu, który z interwencją wszedł na boisko. Dostał żółtą kartkę, a PTPS dodatkowy punkt! Mecz zakończyła atakiem w siatkę Czyżnielewska. Tie break wygrywa Piła 15:13, a cały mecz 3:2.
MVP: Natalia Krawulska (PTPS)
PTPS Piła – KS Pałac Bydgoszcz 3:2 (13:25, 25:14, 25:19, 22:25, 15:13)
PTPS: Joanna Kuligowska, Lecia Brown, Monika Martałek, Veronika Hudima, Anna Kaczmar, Agnieszka Kosmatka, Katarzyna Wysocka (libero) oraz Natalia Krawulska
Pałac: Justyna Sosnowska, Adlun Martinez, Zuzanna Czyżnielewska, Magdalena Mazurek, Patrycja Polak, Natalia Ziemcova, Marta Kuehn-Jarek (l) oraz Emilia Mucha, Ewelina Krzywicka, Marta Biedziak
Sędziowie: Jacek Litwin (sędzia główny), Maciej Kolendowski