Gospodynie pojedynku zajmują w PlusLidze Kobiet po rozegranych szesnastu spotkaniach drugą lokatę, z dorobkiem 38 punktów. ?Pałacanki? plasują się na piątej pozycji z 25 punktami. Atom przystąpi do zawodów na fali, po odniesieniu wielkiego zwycięstwa. W środę w 1/8 finału Ligi Mistrzyń sopocianki pokonały zespół klubowych mistrzyń świata – Rabitę Baku 3:1. Jednak w Treflu od dłuższego czasu nie dzieje się dobrze. Klub ma ogromne problemy finansowe. Zawodniczki nie dostają należnych im pieniędzy i rozwiązują kontrakty. Ostatnio odeszła Amaranta Navarro Fernandez. Wcześniej do Dynama Krasnodar przeszła reprezentantka Turcji 24-letnia przyjmująca Neriman Ozsoy. Dziennik “Fakt” twierdzi nawet, że niedzielny pojedynek jest zagrożony, bo kilka siatkarek miało zapowiedzieć, że w formie protestu nie wyjdzie na parkiet.

Dla bydgoszczanek jest to jedynie mecz o prestiż, bo w poprzedniej serii spotkań zapewniły sobie 5. miejsce po rundzie zasadniczej. Przerwę na finałowy turniej Pucharu Polski zawodniczki znad Brdy wykorzystały na trening i przygotowania już pod kątem play-off. W ostatniej ligowej batalii Pałac rywalizował z liderem tabeli – Bankiem BPS Muszynianką Fakro Muszyną. Muszynianki bez większego problemu pokonały młodą ekipę Rafała Gąsiora. Po meczu kapitan bydgoskiego zespołu, Magdalena Mazurek przyznała, że w spotkaniu tym Pałac miał duże problemy z przyjęciem zagrywki oraz z własnym atakiem.

- Jechałyśmy do Muszyny z dużą wolą walki przynajmniej o jeden punkt. Niestety, rywalki okazały się za mocne. Grałyśmy źle na przyjęciu, a później były problemy ze skutecznym atakiem.

Jak Pałac wyjdzie z trzeciej konfrontacji z Atomem Trefl Sopot przekonamy się już dzisiaj. Początek meczu w Sopocie o godz. 17.00.