Mecz nie miał znaczenia dla układu tabeli po rundzie zasadniczej. Pałac zajął ostatecznie miejsce piąte. Bielszczanki po raz drugi pokonały bydgoszczanki. Jak pisaliśmy w zapowiedzi właśnie te zespoły rywalizować będą w I rundzie play-off.

Spotkanie lepiej rozpoczęły bielszczanki, które po dwóch skutecznych atakach Klaudii Kaczorowskiej wyszły na prowadzenie 4:1. Bydgoszczanki szybko poprawiły grę w bloku i po chwili na tablicy świetlnej widniał remis (5:5). Na pierwszej przerwie technicznej prowadziły przyjezdne po kiwce Karoliny Ciaszkiewicz (8:6). Pałac po raz kolejny doprowadził do remisu (9:9). Na drugą przerwę techniczną zespoły sprowadził skuteczny blok na Patrycji Polak (14:16). Podopieczne Rafała Gąsiora wspierane dopingiem publiczności po ataku Zuzanny Czyżnielewskiej wyrównały (19:19). Kolejna kontra Patrycji Polak wyprowadziła siatkarki znad Brdy na jednopunktowe prowadzenie (22:21). W tej sytuacji trener Mariusz Wiktorowicz poprosił o czas. Nie wybiło to jednak z rytmu naszych siatkarek. Po powrocie na parkiet nie oddały już żadnego punktu i po bloku na Karolinie Ciaszkiewicz wygrały pierwszą odsłonę meczu25:21.

Tak samo zaczął się set drugi. Dwie kontry Vindevoghel, as Ciaszkiewicz i prowadzenie BKS 4:1. Kiedy jednak Kaczorowska dwa razy atakowała w aut, kontrowała Czyżnielewska, a Bamber została zablokowana było 6:4 dla Bydgoszczy. Od tego momentu oba zespoły zdobywały punkty za punktem: było 7:5, 5:9, 11:9, 14:11 i jeszcze 15:13. BKS podrażniony takim obrotem spotkania zaczął świetnie bronić, wyprowadzać kontry i zdobył 7 punktów z rzędu (15:20). Tej przewagi bielszczanki nie oddały do końca drugiej odsłony widowiska.

Na początku trzeciej partii Rafał Gąsior mógł być zadowolony, bo jego podopieczne wygrywały 6:3 i 14:10. Pałac był przez większość partii skuteczniejszy, ale nie mógł sobie poradzić z atakami Karoliny Ciaszkiewicz. To ona doprowadziła do remisu 19:19. ?Pałacanki? miały jeszcze szansę na wygranie seta, jednak przy stanie 22:20, straciły trzy punkty z rzędu m. in. po zablokowaniu Meyvelis Martinez Adlum i autowym ataku Polak. Doświadczony Aluprof dołożył jeszcze dwa ?oczka? i prowadzenie w pojedynku objęły przyjezdne.

Czwarty set podobnie jak poprzedni, lepiej rozpoczęły bydgoszczanki (3:1). Rywalki szybko opanowały sytuację i za sprawą dobrej zagrywki Joanny Wołosz nie tylko odrobiły straty, ale wyszły na prowadzenie (5:3). Podopieczne Mariusza Wiktorowicza kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. Dzięki znakomitej grze w bloku Liesbet Vindevoghel prowadziły czterema punktami (8:4). Gospodynie nie były w stanie zbliżyć się do rywalek, które powoli powiększały przewagę (12:7). Po drugiej przerwie technicznej sytuacja na parkiecie nie uległa zmianie. Ostatecznie po ataku najlepszej na boisku Karoliny Ciaszkiewicz drużyna Aluprofu cieszyła się ze zwycięstwa w czwartej partii 25:18 i meczu 3:1.

MVP meczu: Karoliny Ciaszkiewicz (BKS)

Pałac – BKS Aluprof Bielsko-Biała 1:3 (25:21, 21:25, 26:28, 18:25)

Pałac: Mazurek, Ziemcowa, Martinez, Czyżnielewska, Sosnowska, Polak, Kuehn-Jarek (libero) oraz Grejman, Krzywicka, Biedziak, Szostak

Aluprof: Wołosz, Pelc, Kaczorowska, Bamber-Laskowska, Videvoghel, Ciaszkiewicz, Miyashiro (libero) oraz Frąckowiak, Banecka, Lichtman