Bydgoszczanki przegrały siódme spotkanie z rzędu. Mecz w Bielsku-Białej był wyrównany, ale rozstrzygające piłki wygrywały rywalki pałacanek i trzy punkty zostały w Beskidach.

Pierwszy set zdecydowanie wygrały gospodynie. W drugim rewanż wziął Pałac. Mecz rozstrzygnął się w dwóch kolejnych odsłonach, w których minimalnie lepsze okazały się bielszczanki.

W trzecim secie dobra gra Pałacu załamała się przy prowadzeniu bydgoszczanek 12:8. Trzy nieskuteczne pod rząd ataki Kuligowskiej, Śmieszek i Krzywickiej doprowadziły do zmarnotrawienia przewagi. Potem walka toczyła się punkt za punkt aż do remisu 21:21. Wtedy cztery piłki pod rząd na swoją korzyść rozstrzygnęły gospodynie.

Dlaczego pałacanki nie zdobyły chociaż punktu i nie wygrały czwartego seta? Zabrakło koncentracji. Prowadziły dość wysoko (19:14, 21:17). W końcówce jednak rozegrała się Mucha. Zdobyła dwa punkty z serwisu, gdy doszło do gry na przewagi, jej atak zakończył mecz.

Już w najbliższą sobotę o godz. 18 Pałac zmierzy się w Łuczniczce w derbach z Budowlanymi Toruń.

BKS Profi Credit Bielsko-Biała – Pałac Bydgoszcz 3:1 (25:17, 17:25, 25:21, 28:26)

BKS: Handley, Trojan, Staniucha-Szczurek, Mikyskova, Pencova, Mucha, Wojtowicz (libero) oraz Skrzypkowska, Gryka, Brzezińska, Moskwa.

Pałac: Pleśnierowicz, Krzywicka, Misiuna, Krawulska, Śmieszek, Kuligowska, Nowakowska (libero) oraz Jagodzińska, Fojucik.