W Łodzi siatkarki Pałacu pokonały ŁKS po tie-breaku. W drugiej fazie rundy zasadniczej forma bydgoszczanek już nie ta, a beniaminek z Łodzi ograł się już w Orlen Lidze i spisuje się coraz lepiej.

Mecz bydgoszczanki zaczęły katastrofalnie. Opór zaczęły stawiać, gdy przegrywały 1:7. Gra pozostała jednak pod kontrolą przyjezdnych, które łatwo zdobyły pierwszy setowy punkt. O drugiej połowie można powiedzieć jedynie tyle, że gospodynie zaprezentowały się jeszcze gorzej. Tym razem zaczęły zdobywać punkty, gdy przegrywały 1:11. Wtedy było jednak już po secie.

Po 10-minutowej przerwie mieliśmy powtórkę z pierwszego seta. Częściej pałacanki zaczęły zdobywać punkty od wyniku 1:8.

ŁKS nie aspiruje do medalu, a przebieg gry sugerował, że Pałac gra z głównym pretendentem do tytułu. Załamanie formy? A może łodzianki zagrały mecz życia? A może pałacanki speszył głośny doping kibiców ŁKS, wsparty przez kibiców Zawiszy?

Pałac po znakomitym początku sezonu, teraz niestety wszedł na kurs schodzący.

Pałac Bydgoszcz – ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (17:25, 13:25, 17:25)

Pałac: Jagodzińska, Misiuna, Krawulska, Krzywicka, Śmieszek, Pleśnierowicz, Nowakowska (libero) oraz Kuligowska, Bałdyga, Dąbrowska

ŁKS: Kwiatkowska, Oleksy, Sielicka, Mulhsteinowa, Kowalińska, Wołoszyn, Strasz (libero) oraz Bryda, Szyjka (libero)