Mecz rozpoczął się nie najlepiej i nerwowo. A na pierwszej technicznej przerwie prowadziły 8:6 przyjezdne. Potem prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Gdy pałacanki prowadziły 21:18 nikt nie przypuszczał, że pierwsza partia będzie przegrana. A jednak tak się stało. Końcówka była emocjonująca, ale w przekroju całego seta to proste błędy bydgoszczanek zdecydowały o przegranej 23:25.

Złość z przegranego seta zdopingowała Pałac do zdecydowanych ataków i szybko było 8:2 dla naszych dziewczyn. Ale potem następowały momenty dziwnego rozprzężenia i rywalki taśmowo odrabiały stracony dystans. Gdy na drugiej technicznej przerwie wrocławianki prowadziły 16:14, a potem powiększyły przewagę do 21:17 niewesoło było w obozie bydgoskim i na trybunach. Ale wrocławianki, jak bydgoszczanki w secie pierwszym “stanęły” i wtedy nasze, grając na przewagi, pokazały, że potrafią walczyć do końca i doprowadziły do wyrównania w setach (26:24).

W trzecim secie Impel próbował walczyć, ale wrocławianki nie miały już takiego impetu, jak w pierwszych dwóch setach i przegrały go wyraźnie 25:19.

Piąty set był już bez historii. Bydgoszczanki się rozegrały, a Magdalena Mazurek dzieliła piłki jak profesor, a Zuzanna Czyżnielewska z wielką pewnością kończyła akcje. Wynik 25:12 świadczy, że wrocławianki często odprowadzały piłkę wzrokiem.

Więcej zdjęć ze zwycięskiego meczu można zobaczyć: TUTAJ

Pałac – Impel Wrocław 3:1 (23:25, 26:24, 25:19,25:12)

Pałac zagrał w składzie: Szultz, Mazurek, Liliom, Adams, Martinez, Czyżnielewska, Kuehn-Jarek (libero) oraz Sosnowska, Krzywicka, Grejman

MVP: Mazurek