W weekend siatkarki Pałacu rywalizowały o Puchar ENERGA Cup. Po zaciętym spotkaniu pokonały rywala zza miedzy PTPS Naftę Piła 3:2 (22:25, 25:21, 25:16, 15:25, 15:10). Natomiast Budowlanym Łódź uległy po trzech setach (16:25, 23:25, 22:25), a Legionovii Legionowo po pięciu (22:25, 25:23, 25:22, 20:25, 8:15). Ostatecznie Pałacanki wygrały w Bobolicach jedno spotkanie i zakończyły zawody na najniższym stopniu podium.

- Jeszcze jest trochę do zrobienia. Skład też jeszcze do końca nie jest ustalony. Czekamy na powrót do zdrowia Zuzy Czyżnielewskiej. Przydałaby się jeszcze jedna skrzydłowa – mówił podczas dzisiejszej sesji zdjęciowej w Łuczniczce trener Adam Grabowski. – Ale i w tym składzie powinniśmy też dać radę – dodał.

- Teraz czekają nas gry kontrolne. Przygotowania fizyczne mamy za sobą, choć i tego elementu nie zaniedbujemy, ale więcej jest już taktyki i organizacji gry – mówił trener Grabowski. Na pytanie o plany w tym sezonie odpowiedział: – Chciałbym, żebyśmy zawalczyli o każdą piłkę w każdym meczu. Żeby nie było kalkulowania, czy się da wygrać czy nie.

A naszym dziewczynom przed nowym sezonem humory dopisują, bo o minionym sezonie już nikt nie pamięta. Teraz pojadą na turniej do Rzeszowa, a za trzy tygodnie inauguracja ligi. Od razu staną przed nie lada wyzwaniem. 17 października pojadą na mecz do Polic z mistrzem Polski, Chemikiem.