Kiedy o 18.40 opuszczaliśmy VII LO przy ul. 11 Listopada, w pomieszczeniu, gdzie odbywało się spotkanie z wiceprezydent Grażyną Ciemniak, siedziało jeszcze kilkanaście osób, które odczuwały ciągle niedosyt wiedzy i zadawały pytania. Oznacza to, że rewolucja śmieciowa napełnia mieszkańców niepokojem.
- Pan się nie denerwuje! Będzie dobrze! – uspokajała mieszkańca, którego martwiły ewentualne kary za niewłaściwą selekcję odpadów, zastępczyni prezydenta Bydgoszczy.
Atmosfera spotkania była rzeczywiście nerwowa, bo chyba bydgoszczanie obawiają się nowego systemu. Grażyna Ciemniak wyjaśniła, że zawsze wprowadzając nowe rozwiązanie trzeba czekać koło roku, nim się wszystko utrze. Sama jest absolutnie pewna, że rewolucja śmieciowa pozwoli nam osiągnąć europejskie standardy w zakresie gospodarki odpadami.
- Kiedy jechałam na to spotkanie, widziałam, jak z samochodu jadącego przede mną był wyrzucany worek ze śmieciami na pobocze – zwierzyła się pani wiceprezydent, ale od razu uspokoiła obecnych : – Zapamiętałam, jaki to był samochód i zgłoszę to dzisiaj Straży Miejskiej.
Lepiej nie podpaść Grażynie Ciemniak. Firma, z którą ma obecnie podpisaną umowę, wywiozła worki z posegregowanymi śmieciami, ale nie zostawiła czystych worków. Po przyjściu do pracy, pani wiceprezydent naradziła się ze współpracownikami, a następnie wezwała na zebranie przedstawicieli wszystkich firm wywozowych w mieście i pouczyła ich, że muszą zostawiać klientom worki na posegregowane odpady, nawet jeśli od 1 lipca nie będą już obsługiwać danej posesji.
Mieszkańców, którzy przybyli na spotkanie, interesowały sprawy niekoniecznie związane z rewolucją cenową. Osiemdziesięcioletnia pani pytała na przykład, dlaczego jest tak mało ławek na osiedlu, bo ostatnio musiała przysiąść na murku, żeby odpocząć przed dalszą drogą. Przedstawiciela rady osiedla Bartodzieje interesowało z kolei, ile miasto ma udziałów w firmach wywozowych, które wygrały przetargi. Okazało się, że niedawno miasto sprzedało za ponad 600 tys. zł swoje udziały w REMONDIS-ie, więc obecnie jest jedynie stuprocentowym właścicielem spółki ProNatura.
Uczestniczący w spotkaniu Adam Musiała, kierownik referatu utrzymania czystości miasta w bydgoskim magistracie, poinformował, że deklaracji ?śmieciowych? złożono do tej pory 310 tysięcy. Tylko 3 proc. bydgoszczan zdecydowało się na niesegregowanie odpadów, co wiąże się z pełną odpłatnością.
W piątek, 21 czerwca, o godz. 17.00 w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 4 przy ulicy Stawowej wiceprezydent Grażyna Ciemniak spotka się grupą bydgoszczan, którzy mieszkają w sektorze VI, obejmującym Miedzyń-Prądy, Wilczak-Jary oraz Błonie.