Kryminalni z bydgoskiej komendy namierzyli i zatrzymali parę, która napadała na sklepy monopolowe. 25-latek wchodził do sklepu, terroryzował pistoletem ekspedientkę i zabierał pieniądze. Jego dziewczyna czekała na niego w samochodzie gotowa do ucieczki.

Pod koniec lutego późnym wieczorem doszło do napadu na sklep monopolowy w Fordonie. Zamaskowany sprawca sterroryzował ekspedientkę sklepu przedmiotem przypominającym broń palną i ukradł pieniądze. Następne tego typu zgłoszenia o rabunkach pojawiły się w marcu. Identyczny sposób działania i podobny rysopis sprawcy. Obrabowane zostały między innymi sklepy na bydgoskim Szwederowie i Wyżynach. W jednym z napadów napastnik oprócz pieniędzy zabrał kilka paczek papierosów.

Do schwytania rabusia powołana została specjalna grupa policjantów. Ze śledztwa wynikało, że sprawca nie działał sam. Trop doprowadził ich do trzech mieszkańców bydgoskiego Szwederowa.

W miniony piątek (22 marca) funkcjonariusze  namierzyli całą trójkę w jednym z pustostanów na obrzeżach miasta. Tam podejrzewani urządzili sobie strzelnicę. Policjanci zbliżając się do budynku, zauważyli jak podejrzewane przez nich osoby w pośpiechu wsiadają do samochodu i próbują gwałtownie odjechać.

Kryminalni zablokowali im drogę, a następnie wyciągnęli z auta. Cała trójka została obezwładniona i zatrzymana. Funkcjonariusze zabezpieczyli dwa pistolety pneumatyczne. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu.

Jak się okazało, inicjatorem napadów był 25-letni mężczyzna. Podejrzany usłyszał w prokuraturze  trzy zarzuty popełnienia rozboju. Jego pomocnikiem była 33-letnia kobieta. W czasie napadów czekała w samochodzie gotowym do ucieczki. Ona również usłyszała trzy zarzuty rozboju. Natomiast 19-latkowi policjanci udowodnili jeden napad wspólnie z podejrzaną parą. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że para przygotowywała się do kolejnych napadów.

Prokurator na podstawie zgromadzonych dowodów postanowił wnioskować do sądu o tymczasowe aresztowanie  25-latka. Wobec 33-latki i 19-latka zastosował środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru, zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych oraz zakazu opuszczania kraju. Sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował podejrzanego 25-latka na najbliższe trzy miesiące.

- Sprawa ma charakter rozwojowy. Niewykluczone, że lista zarzutów może się powiększyć - poinformował kom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.